Jeremy Sochan powrócił do gry dla San Antonio Spurs 8 października i wystąpił od tego momentu w niemal każdym przedsezonowym sparingu "Ostróg" oprócz tego ostatniego, przeciwko Houston Rockets, w którym jednak trener Gregg Popovich ogólnie dosyć mocno poeksperymentował ze składem. Reprezentant Polski przy tym dosyć szybko wszedł na stały poziom i w kolejnych potyczkach rzucał po kilkanaście punktów, stopniowo poszerzając też swój dorobek jeśli mowa o zbiórkach. W towarzyskiej grze przeciw Heat zapisał na swym koncie nawet double-double, a tymczasem w nocy z 24 na 25 października przyszedł czas na prawdziwy sprawdzian... Barack Obama tonie w zachwytach nad kolegą Sochana. "Trudno oderwać wzrok" NBA. Porażka Spurs z Mavericks, Sochan znów najskuteczniejszy wśród "Ostróg" Spurs rozpoczęli bowiem swoje występy w nowym sezonie NBA - i to rozpoczęli "z wysokiego C", bo od meczu derbowego z Dallas Mavericks, a więc ekipą wicemistrzów z poprzedniej kampanii. W "I-35 Rivalry", jak czasem nazywa się zmagania SAS i "Mavs" (od nazwy międzystanowej autostrady, która przebiega przez San Antonio i Dallas), lepsi okazali się ci drudzy, wygrywając 120:109. Sochan jednak przy tym zaliczył naprawdę udane zawody, stając się - obok Juliana Champagnie'a - najlepszym strzelcem Spurs, mającym 18 punktów na koncie. Do tego dołożył sześć zbiórek i dwie asysty, a wszystko to zdarzyło się w ciągu nieco ponad 27 minut, jakie Polak spędził na parkiecie. Podopieczni "Coacha Popa" nie będą przy tym na razie ruszać się z macierzystego stanu, bo w dwóch kolejnych starciach spróbują swoich sił przeciwko wspominanym już wcześniej Rockets. Do meczów tych dojdzie nocą 29 i 31 października według czasu środkowoeuropejskiego. Napisała się historia sportu, ojciec zagrał razem z synem. Pierwszy raz w historii ligi NBA. Celtics i Thunder z mocnym wejściem w walkę o tytuł, zacięty bój Kings i Timberwolves Jeśli mowa o pozostałych piątkowych starciach NBA, to dwa z nich zakończyły się wyraźnymi triumfami. Urzędujący mistrzowie, Boston Celtics, ograli ograli Washington Wizards 122:102, z kolei zawodnicy Oklahoma City Thunder, będący tak jak "Celtowie" faworytami do zgarnięcia mistrzowskich pierścieni w tej kampanii, rozbili Denver Nuggets 102:87. Najbardziej zacięte było spotkanie Sacramento Kings - Minnesota Timberwolves (115:117).