Fajdek, Janik i Małachowski najlepsi w lekkoatletycznych MP

Podopieczny Czesława Cybulskiego ma trzeci w tym roku wynik na świecie (81,39). - Na razie jestem w czołówce, ale zobaczymy, co pokażą Białorusini i Rosjanie, którzy zaczynają startować. Kilku zawodników uzyskało już wyniki powyżej 80 m. Robi się ciasno. Teraz interesuje mnie tylko budowanie formy - dodał Fajdek.

Ziółkowski (AZS Poznań) wspomniał, że to jego drugie mistrzostwa kraju w Bielsku-Białej i ... znowu drugie miejsce z podobną odległością (78,25).

- Za dwa tygodnie są mistrzostwa Europy, w których zamierzam wystąpić. Potem dwutygodniowy okres wzmożonych przygotowań i rozpocznę lekkie odpuszczanie w kierunku igrzysk. W lipcu będę trenować w Spale. Chcę odbudować trochę mocy - zaznaczył podopieczny Grzegorza Nowaka.

Małachowski przyznał, że warunki pogodowe były dla niego w sobotę dobre. Ocenił, że rzucał źle technicznie, ale skutecznie. 

- Pierwsza próba była dobra, potem... sennie. Na trybunach zasiadło wielu zawodników, ale nie było kibiców. Właściwie przyszły tylko rodziny, przyjaciele, znajomi i trenerzy. To mnie boli. Myślałem, że przynajmniej na mistrzostwach Polski będzie ich więcej - wyjawił dyskobol.

- Cieszę się z 66 metrów i z tytułu. Myślałem, że rzucę trochę dalej, ale nie udało się. Poczekajmy do Diamentowej Ligi w Londynie w połowie 15 lipca. Będzie to konkurs przed igrzyskami - dodał mistrz Europy.

Uradowana była Tina Matusińska (AZS AWF Katowice), która zdobyła srebrny medal w biegu na 400 m przez płotki - 55,87, finiszując tuż za Anną Jesień (Prefbet Śniadowo Łomża) - 55,74.

- Przegrać z Anią to zaszczyt, żadna ujma. Cieszę się z rekordu życiowego. Szkoda, że brakło mi trochę do minimum olimpijskiego PZLA (55,50). Myślałam, że bieg będzie mocniejszy i się uda. Ale powalczę na mistrzostwach Europy w Helsinkach - powiedziała Matusińska.

Z kolei Jesień dodała: - Wiedziałam, że Tina jest dobrze przygotowana i że walka będzie się toczyła do ostatnich metrów. Mój wynik nie jest najlepszy, ale forma ustabilizowana, poniżej 56 sekund.

Mówiąc o mistrzostwach Europy zaznaczyła, że w dalszych przygotowaniach skoncentruje się na sztafecie. - Mamy duże szanse wystąpić na igrzyskach. Każda siła jest potrzebna. Gdybym miała biegać płotki, zakładając, że wejdę do finału, miałabym pięć startów w przeciągu pięciu dni. To nie miałoby sensu.

Marek Plawgo (Warszawianka) zdobył złoty medal na 400 m przez płotki rezultatem 49,96. W piątek w eliminacjach miał 49,66 i do minimum olimpijskiego zabrakło mu 0,16 sekundy.

- Duży jęk zawodu wydałem, gdy spojrzałem na zegar, ale z drugiej strony wstąpiła we mnie duża radość, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu uzyskałem w miarę światowy wynik. To dobry prognostyk. Przez kontuzję mięśnia dwugłowego trochę straciłem i jestem raczej w trakcie nadrabiania niż myślenia o poważnych startach czy wynikach na poziomie 48,5. Chciałem zaatakować dziś, ale były wietrzne warunki, momentami po 3,5 m na sekundy. Z wyniku, zważywszy na ilość błędów jakie popełniłem, jestem zadowolony - powiedział Plawgo.

Medaliści drugiego dnia 88. mistrzostw Polski w lekkiej atletyce w Bielsku-Białej:

   oszczep mężczyzn

1. Igor Janik (AZS AWFiS Gdańsk)        81,31

2. Paweł Roziński (SKLA Słupsk)         78,48

3. Łukasz Grzeszczuk (AZS-AWF Warszawa) 77,67

   4x100 m kobiet

1. AZS AWFiS Gdańsk  45,77

  (Katarzyna Wesołowska, Paulina Klawiter, Daria Grzegorzewska, Zuzanna Leszczyńska)

 2. AZS AWF Wrocław   45,84

  (Katarzyna Romaszko, Ewa Zarębska, Milena Pędziwiatr, Joanna Linkiewicz)

 3. Bojary Białystok  45,91

  (Magda Malinowska, Katarzyna Sokólska, Klaudia Konopko, Ayla Kisiel)

   4x100 m mężczyzn

 1. Podlasie Białystok 40,06

   (Kamil Bijowski, Damian Czykier, Grzegorz Kossakowski, Kamil Kryński)

 2. AZS AWF Kraków     40,22

   (Sebastian Bednarczyk, Maciej Brzeziński, Mateusz Jędrusik, Marcin Nowak)

 3. AZS UMCS Lublin    40,32

   (Mateusz Biegajło, Paweł Dzikowski, Rafał Koszyk, Robert Matuszak)