"Po raz pierwszy od lat jesteśmy w tak komfortowej sytuacji, że możemy wystawić do wyścigu o tęczową koszulkę dziewięciu zawodników. Kandydatów do reprezentacji widzę głównie w gronie ścigających się w zagranicznych ekipach. Mają oni na co dzień kontakt z czołówką światową, startują w największych imprezach. Trasa mistrzostw w okolicy Florencji jest bardzo wymagająca i niewielu kolarzy z krajowej czołówki byłoby w stanie poradzić sobie na tak długim dystansie" - powiedział Wadecki. Wadecki, jeden z najbardziej utytułowanych polskich kolarzy zawodowych, wielokrotny mistrz kraju, sześciokrotnie uczestniczył w wyścigu zawodowców o mistrzostwo świata i doskonale orientuje się, jak wygląda walka o tęczowy trykot. Dlatego chce postawić na zawodników nie tylko prezentujących dobrą dyspozycję fizyczną, ale mających doświadczenie w rywalizacji z najlepszymi. Po kolarskim weekendzie Wadecki był pod wrażeniem doskonałej jazdy Michałów - Gołasia i Kwiatkowskiego w Grand Prix Plouay we Francji. "Gołaś znakomicie wyprowadził Kwiatkowskiego na czoło grupy i szkoda tylko, że nie znaleźli się chętni do ucieczki z "Kwiatkiem" na ostatnich kilometrach" - skomentował. Pewnym kandydatem do reprezentacji jest Rafał Majka. Jak podkreśla selekcjoner kadry, prezentuje on taką klasę, że na decyzję nie będzie miało wpływu to, czy ukończy Vueltę w czołowej dziesiątce. W Hiszpanii nie startuje Przemysław Niemiec, ale za to porządnie wypoczął po ciężkiej pierwszej części sezonu i zapewnia, że jest w dobrej formie. Dodatkowym atutem kolarza Lampre jest doskonała znajomość włoskich tras, na których ściga się od lat. "Zobaczymy, co będzie z Bartkiem Huzarskim. Będę z nim rozmawiał, chciałbym wiedzieć w jakim jest stanie fizycznym i psychicznym. Jest jeszcze Maciek Bodnar, który może być bardzo przydatny na trasie. Jest kilku chłopaków, którzy mogą nie tylko uczestniczyć w mistrzostwach, ale odegrać w nich jakąś rolę. Moim zdaniem jest realna szansa na miejsca w czołowej dziesiątce" - ocenia Wadecki. Jak zapowiada selekcjoner, reprezentacja w 80-90 procentach oparta będzie na zawodnikach ścigających się za granicą. Spośród kolarzy polskich grup widzi ewentualnie miejsce w ekipie dla Adriana Honkisza, który dobrze radzi sobie na górskich trasach. Uzależnia jednak decyzję od postawy swego podopiecznego (Honkisz jeździ w barwach CCC Polsat Polkowice, gdzie Wadecki jest dyrektorem sportowym - przyp. red) w rozpoczynającym się w czwartek trudnym wyścigu Settimana Lombarda Bergamasca we Włoszech. Pytany o innych kolarzy krajowego peletonu docenia postawę Michała Podlaskiego (Bank BGŻ) i Kamila Zielińskiego (Las Vegas Power Energy Drink), którzy ostatnio sygnalizują wysoką formę. "Trzeba jednak pamiętać, że mistrzostwa świata to nie wyścig w Rybniku czy Szklarskiej Porębie" - zastrzega. Mistrzostwa świata rozpoczynają się 22 września wyścigami drużynowymi na czas. 25 września odbędzie się indywidualna "czasówkę", a ukoronowaniem będzie 29 września wyścig elity mężczyzn ze startu wspólnego na dystanie 272 km.