W Polsce snooker nie cieszy się gigantyczną popularnością. Czołowych krajowych zawodników kojarzą zapewne jedynie pasjonaci, a szkoda, ponieważ to sport, który nawet obserwatorom gwarantuje spore emocje. Dyscyplinę z dobrym skutkiem propaguje między innymi Marcin Nitschke. 41-latek prowadzi nawet swoją akademię. Ma ona siedzibę w Zielonej Górze i cieszy się coraz większym zainteresowaniem ze strony dzieci. W bardzo wczesnym wieku w snookerze zakochał się choćby Michał Szubarczyk. Ten młody dżentelmen ma zaledwie trzynaście lat, a już jest o nim głośno nie tylko w Polsce, ale i poza granicami naszego kraju. Nastolatek radzi sobie na tyle dobrze, że regularnie grywa z dużo starszymi przeciwnikami. W ostatnich dniach zawodnik przystąpił do prestiżowych mistrzostw świata U21. Do Indii wylatywał bez presji i to chyba pomogło, ponieważ przechodził przez kolejne rundy niczym burza, aż dotarł do wielkiego finału. Michał Szubarczyk mistrzem świata. Niemiec nie miał żadnych szans Pojedynek o złoto zapowiadał się na wymagający. "Biało-Czerwony" zmierzył się ze starszym o siedem lat Aleksandrem Widau. Niemiec w przeszłości sięgał już po srebrny medal w tej kategorii wiekowej, więc przystępował do starcia w roli faworyta. Potyczka początkowo była wyrównana. Po dwóch partiach na tablicy widniał wynik 1:1. I od tego właśnie momentu rozpoczął się popis naszego rodaka. 13-latek totalnie zdominował zachodniego sąsiada i zgarnął tytuł, triumfując aż 5:1. "Najwyższym breakiem wywalczonym przez niego było 70 w trzecim frejmie" - informuje TVP Sport. "Co za niesamowite osiągnięcie w wykonaniu tego młodego zawodnika! Pękamy z dumy i gratulujemy" - pochwalił się również Polski Związek Snookera i Bilarda Angielskiego. W komentarzach z dumy pękają z kolei kibice. Możliwe, że właśnie jesteśmy świadkami narodzin przyszłej supergwiazdy.