- Po tygodniu zgrupowania zawodnicy dostaną trzy dni wolnego na święta, potem wracamy do Krynicy, 9 i 10 kwietnia zagramy na wyjeździe z Wielką Brytanią, 14 kwietnia w "małym Spodku" z Litwą. Ostatnie dni przed imprezą wypełnią treningi w dużej hali. Mamy wszystko opracowane - powiedział selekcjoner Jacek Płachta. W organizację turnieju mocno zaangażowały się władze Katowic, mistrzostwa były promowane w Austrii, po świętach taka akcja zostanie też przeprowadzona w Słowenii. - Emocje wzrastają i to da się wyczuć. Jestem przekonany, że sprostamy wyzwaniu, że uda się zapełnić widownię Spodka wzorem poprzednich wielkich imprez w tym miejscu. 40 lat temu Polacy pokonali tu w MŚ Związek Radziecki i mam nadzieję, że to zwycięstwo będzie teraz przyświecało naszym hokeistom, a publika ich poniesie do zwycięstw - dodał wiceprezydent miasta Waldemar Bojarun podczas konferencji zorganizowanej 40 dni przed startem turnieju. W 2014 roku w katowickiej hali polscy siatkarze zostali mistrzami świata. Testem dla Spodka był lutowy mecz kadry z zespołem zagranicznych gwiazd ligi, który zgromadził 8 tysięcy widzów. - Największym wyzwaniem jest odpowiednie przygotowanie lodowiska, co wzięło na siebie miasto. Spodek jest związany z hokejem od lat. Byłem zaskoczony, że tak wspaniale widać z każdego miejsca. Atmosfera podczas tego testowego spotkania była tylko namiastką tego, co nas czeka w kwietniu. To był dowód na rozwój polskiego hokeja - stwierdził prezes PZHL Dawid Chwałka. Podkreślił, że celem reprezentacji będzie walka o awans do elity. - Teraz trzymamy kciuki, by nikt z kadrowiczów nie nabawił się kontuzji w końcówce sezonu. O premiach dla zawodników będziemy rozmawiać w gronie członków zarządu i z trenerami" - zaznaczył prezes. Uczestnikiem historycznego spotkania z ZSRR był w 1976 Andrzej Zabawa, obecnie kierownik reprezentacji. "Rzadko się gra takie mecze. Przecież "Sborna" robiła wtedy ze wszystkimi, co chciała. W drużynie musi wszystko grać. Im się coś nie kleiło, a myśmy to wykorzystali. To dla mnie wielka rzecz, że mogę teraz pomagać trenerowi w tym samym miejscu - zauważył Zabawa. MŚ w Spodku odbędą się w dniach 23-29 kwietnia z udziałem Japonii, Słowenii, Włoch, Korei Południowej, Austrii i Polski. Jedna lub dwie najlepsze drużyny awansują do elity, ostatnia spadnie do Dywizji 1B. Kwestia "promocji" będzie zależała od miejsc, jakie w majowych MŚ elity zajmą gospodarze kolejnych mistrzostw - Francja i Niemcy. W 2015 roku mistrzostwa świata Dywizji 1A zostały rozegrany w nowej hali w Krakowie. Polacy zajęli w nim trzecie miejsce, za Kazachstanem i Węgrami, które awansowały do elity.