Partner merytoryczny: Eleven Sports

Problemy gwiazdora. Mógł nie wystartować w wyścigu

Kibicom McLarena w piątkowe popołudnie spadł wielki kamień z serca. Lando Norris zmagający się z zatruciem pokarmowym poczuł się na tyle dobrze, że wsiadł do bolidu i wziął udział w treningu inaugurującym weekend. Brytyjczyk ponadto niebawem powalczy o dobry wynik w kwalifikacjach, co oznacza, iż jego występ w wyścigu nie jest obecnie zagrożony.

Lando Norris
Lando Norris/AFP

Długi weekend w Brazylii niestety nie rozpoczął się najlepiej dla Lando Norrisa. Brytyjczyk jeszcze na początku tygodnia emanował dobrym humorem i w mediach społecznościowych chwalił się między innymi próbowaniem lokalnych specjałów (nie wspominamy o tym przypadkowo, o czym dalej). W czwartek nie pojawił się on z kolei na obowiązkowych zajęciach kierowców związanych z nadchodzącym ściganiem, co zaniepokoiło fanów. Błyskawicznie oświadczenie postanowił wydać McLaren, który poinformował, iż ich reprezentant zmaga się z zatruciem pokarmowym. Sytuacja okazała się na tyle poważna, że przymiarki do bolidu robił już Nyck de Vries.

Na całe szczęście w piątek udało się ugasić pożar i 22-latek pojawił się w swoim aucie. Gdyby to się jednak nie stało, Norris miałby weekend z głowy. To właśnie w Brazylii zostanie zorganizowany ostatni tegoroczny sprint, a co za tym idzie już dziś odbędą się kwalifikacje. Zgodnie z regulaminem, zawodnik który nie pojawi się w czasówce decydującej o polach startowych na stukilometrowy wyścig, nie może wziąć udział w dalszej części zmagań.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Robert Kubica: Zmieniły się możliwości, uczyłem się wyścigów na trybunach. WIDEO/INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Problemy nie tylko w McLarenie

      Zgodnie z oczekiwaniami, wciąż cierpiący reprezentant stajni z Woking nie zaprezentował jakiegoś kosmicznego poziomu. Piętnaste miejsce oczywiście do najlepszych nie należy, ale raz że nie musiał jakoś specjalnie prężyć muskułów, bo to tylko trening. Dwa, że zespół w obecnej sytuacji powinien wybaczyć mu nawet ciut gorszy występ w kwalifikacjach. Poza Lando Norrisem spory ból, lecz głowy ma także Mercedes. Na straszną pracę bolidu narzekał Lewis Hamilton, który miał problemy przez większą część FP1 i dość długo znajdował się poza czołową dziesiątką. - Czuję się tak, jakby tył pływał. Nie mam w ogóle przyczepności - zameldował zespołowi i ze skwaszoną miną może oczekiwać na kwalifikacje.

      W górnych rejonach tabeli klasycznie z kolei Red Bull, choć i tam nie było idealnie. - To auto nie chce skręcać - powiedział na zaraz po wyjeździe na tor Max Verstappen i później jeszcze kilkakrotnie narzekał z tego samego powodu. - Który zakręt jest najgorszy? - zapytał go w końcówce inżynier. - Właściwie wszystkie poza szóstką i siódemką - odpowiedział błyskawicznie Holender. To mówi samo za siebie.

      Transmisja z kwalifikacji od 19:55 w Eleven Sports 1 oraz w Polsat Box Go.

      Wyniki 1. treningu przed Grand Prix Sao Paulo:

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje