Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Fortuny w 18. minucie spotkania, gdy Sebastian Polter zdobył pierwszą bramkę. Sytuację bramkową stworzył Lisandro Semedo. Drużyna Emmen ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka gości, strzelając kolejnego gola. W 23. minucie na listę strzelców wpisał się Lisandro Semedo. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę drużyna Emmen wyszła w zmienionym składzie, za Nicka Bakkera wszedł Ricardo van Rhijn. Zawodnicy gospodarzy odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 51. minucie na listę strzelców wpisał się Nikolai Laursen. Zespół Fortuny krótko cieszył się prowadzeniem. Trwało to tylko dziewięć minut, ponieważ jedenastka gospodarzy doprowadziła do remisu. Gola strzelił Michael de Leeuw. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzecie trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola asystował Caner Cavlan. W 65. minucie za Anca Jansena wszedł Robbert de Vos. Między 73. a 85. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Emmen i jedną drużynie przeciwnej. Na dziewięć minut przed zakończeniem spotkania w zespole Fortuny doszło do zmiany. Emil Hansson wszedł za Lisandra Semeda. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-2. Przewaga drużyny Emmen w posiadaniu piłki była ogromna (66 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze tylko zremisowali. Sędzia pokazał dwie żółte kartki zawodnikom Emmen, a piłkarzom gości przyznał jedną. Drużyna Emmen w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił jednego gracza. Już w najbliższą sobotę jedenastka Emmen zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie SC Heerenveen. Natomiast w niedzielę FC Groningen zagra z jedenastką Fortuny na jej terenie.