"Desert Storm" jest przekonany, że w rewanżu znów wygra z Filipińczykiem. Oczywiście pierwszy werdykt był bardzo naciągany i praktycznie żaden poważny ekspert nie zgodzi się, że Bradley był tamtej nocy lepszy od Pacquiao, ale wynik nie został anulowany i Amerykanin formalnie wciąż jest niepokonany."Mówię, jak jest. Pacquiao walczy tylko w jeden sposób. To działa, kiedy rywal wchodzi na jego ciosy. Nie działa, kiedy się ich unika. On wolałby bić się z Prowodnikowem, świetnie go zna. Prowodnikow jest jak Rios. Idzie prosto przed siebie, a tacy zawodnicy pasują Pacquiao. Walka ze mną jest inna. Ja umiem wszystko. Mogę boksować i mogę się bić" - dodał Bradley.