Timothy Bradley zapowiada powtórkę
"Zakończy się tak samo. Wszyscy będą siedzieć z otwartymi ustami, jak podczas walki z Marquezem. Będą mówić: "Wow, kto wygra z tym facetem?". Za tydzień zaczynam treningi" - powiedział Timothy Bradley (31-0, 12 KO) w rozmowie z FightHype.com. Jego rewanżowy pojedynek z Mannym Pacquiao (55-5-2, 38 KO) odbędzie się 12 kwietnia w MGM Grand w Las Vegas.

"Desert Storm" jest przekonany, że w rewanżu znów wygra z Filipińczykiem. Oczywiście pierwszy werdykt był bardzo naciągany i praktycznie żaden poważny ekspert nie zgodzi się, że Bradley był tamtej nocy lepszy od Pacquiao, ale wynik nie został anulowany i Amerykanin formalnie wciąż jest niepokonany.
"Mówię, jak jest. Pacquiao walczy tylko w jeden sposób. To działa, kiedy rywal wchodzi na jego ciosy. Nie działa, kiedy się ich unika. On wolałby bić się z Prowodnikowem, świetnie go zna. Prowodnikow jest jak Rios. Idzie prosto przed siebie, a tacy zawodnicy pasują Pacquiao. Walka ze mną jest inna. Ja umiem wszystko. Mogę boksować i mogę się bić" - dodał Bradley.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje