Walijczyk dwukrotnie sięgnął po tytuł mistrza świata w limicie 79,4 kg. Najpierw, na przełomie 2010 i 2011 roku, zdobył pas WBO w wersji tymczasowej, który następnie zamienił na pełnoprawny. Obronił go pięciokrotnie, odprawiając kolejno Aleksa Kuziemskiego (TKO 4), Tony'ego Bellew (PKT 12), Tommy'ego Karpency'ego (PKT 12), Shawna Hawka (TKO 8) i Robina Krasniqi (PKT 12), aż poległ niemal dokładnie cztery lata temu po mocnych ciosach Siergieja Kowaliowa. Po krótkiej przygodzie z kategorią cruiser powrócił znów do półciężkiej. Przegrał po kapitalnej wojnie z Andrzejem Fonfarą, by pokonać dziesięć miesięcy temu Juergena Brahmera przez TKO. Poprzedniej nocy stracił jednak pas WBA Regular, który wcześniej odebrał Brahmerowi, i zdecydował się zawiesić rękawice na kołku. "Dziękuję za możliwość zaboksowania na takiej imprezie. Dziękuję również tym wszystkim, którzy mnie wspierali przez całą karierę. Cieszyłem się każdą sekundą tej przygody. Dziś żegnam się z boksem" - napisał Cleverly na jednym z portali społecznościowych.