- Zrobiłem sobie kilka tygodni przerwy, ale teraz jestem już gotowy na to, aby powrócić na salę i kontynuować treningi z Virgilem Hunterem. Nie znam jeszcze terminu swojej kolejnej walki, ale już teraz przyjechałem do Kalifornii bo wiem, że w tym sporcie w każdej chwili może pojawić się ciekawa propozycja - mówi "Polski Książę". - Obecnie zajmuję bardzo dobrą siódmą pozycję w rankingu federacji WBC, co daje mi doskonałe możliwości. Muszę tylko pozostać w formie i poczekać na to, co się wydarzy. Treningi z Virgilem sprawiają, że ciągle staję się lepszym pięściarzem. Będę gotowy na każdego, kto stanie naprzeciw mnie w ringu - zapowiedział Fonfara. Niewykluczone, że kolejnym rywalem najlepszego polskiego pięściarza w wadze półciężkiej będzie Nathan Cleverly. Starcie z Walijczykiem byłoby rewanżem za pojedynek z października 2015 roku, gdy Polak odniósł jednogłośne zwycięstwo na punkty w Chicago. Pierwsza walka była fenomenalna, obaj pięściarze niemal nie zatrzymywali rąk, o czym świadczy nieprawdopodobna statystyka ciosów.W sumie zadali 2524 ciosów (1413 - Fonfara, 1111 - Cleverly), z czego aż 936 doszło celu, co jest rekordem w tej kategorii wagowej.