Jeszcze przed mistrzostwami Europy Mancini asekurował się i mimo kolejnych rekordów meczów bez porażki (na razie jest ich 33), przypominał, że Włosi długo nie grali meczów o stawkę. Już w czasie imprezy także starał się stawiać krok po kroku. Kiedy jednak Italia dotarła do meczu o złoto, "Mancio" wreszcie zaczął mówić odważnie i myśleć tylko o zwycięstwie. Jak złoto Bearzota A że mieszkańcy "Buta" są przesądni, to już doszukują się analogii do 11 lipca 1982 roku, kiedy Enzo Bearzot zdobywał ze swoją drużyną mistrzostwo świata w Hiszpanii. Rzeczywiście tamten turniej był momentem przełomowym dla calcio, które wkrótce urosło do miana najsilniejszej ligi na Starym Kontynencie. Dziś rodacy Federico Chiesy marzą o tym samym. Tym bardziej, że Serie A nieco podupadła w ostatnich latach. Zobacz nasz codzienny program o Euro - <a href="https://sport.interia.pl/strefaeuro12?utm_source=program&utm_medium=program&utm_campaign=program">Sprawdź!</a>A Chiesa to jeden z pewniaków do występu w finale. Mancini ma postawić na drużynę, która zagwarantowała występ w ostatnim meczu turnieju. Mimo więc drobnych kłopotów na kilku pozycjach, wydaje się, że powtórzony zostanie skład z boju z Hiszpanią w 1/2 finału. Choć selekcjonera kusi też zagranie właśnie "hiszpańskim systemem", czyli bez klasycznego napastnika, z fałszywą "9". 25 kilometrów chwały W niedzielę Londyn będzie tyleż angielski, co jednak także mocno stojący pod znakiem flagi włoskiej. Wszak w dniu finału Euro, na Wimbledonie w finale tenisowego turnieju zagra Matteo Berrettini, który wyeliminował Huberta Hurkacza. To pierwszy taki finał dla Italii w historii tego trawiastego turnieju. Piłkarze zagrają zaś w decydującym starciu mistrzostw Starego Kontynentu po 53 latach. I Berrettini, i chłopcy Manciniego śnią więc o historycznych wiktoriach na dwóch obiektach oddalonych od siebie o 25 kilometrów. Nie możesz oglądać meczu? - <a href="https://sport.interia.pl/relacje-euro-2020?utm_source=tekst&utm_medium=tekst&utm_campaign=tekst">Posłuchaj na żywo naszej relacji!</a>Kluczem do owej wygranej może być środek pola, który tak znakomicie wygląda w zespole gospodarzy. To oznacza, że w Squadra Azzurra bardzo dobre zawody musieliby zagrać Nicolo Barella, Jorginho i Marco Verratti, bądź co bądź zdominowani przed Hiszpanów. Teraz to oni muszą ograć Masona Mounta, Declane'a Rice'a i Kalvina Phillipsa, pomagając powstrzymać Raheema Sterlinga oraz Harry'ego Kane'a - dwie najważniejsze postaci ofensywy angielskiej. Wieczna zabawa Ale mimo dziesiątek analiz taktycznych i technicznych, wydaje się, że kluczem do zrozumienia tej Italii, walczącej o europejski tron, jest słowo "zabawa"! To właśnie o to apelował Mancini przed turniejem i tak motywuje także teraz podopiecznych: - Italio, musisz mieć odwagę bawić się grą - mówi trener reprezentacji Włoch. Lepszej zabawy jednak nie mogą mieć Włosi, jak uciszenie Wembley. Niezależnie czy będzie to na przekór teorii spiskowych o pomocy UEFA i sędziów, czy po prostu po sportowej walce o Puchar Europy. Marcin Lepa, Polsat Sport <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-euro-2020-polfinaly,cid,815,rid,4503,sort,I" target="_blank">Euro 2020 - komplet wyników i strzelcy fazy pucharowej</a>