"Już nieraz pokazywał w tym sezonie, że gdy tylko warunki są sprawiedliwe dla wszystkich, jest najlepszy. Czternaście punktów przewagi Andersa Jacobsena to bardzo mało. Wystarczy być o jedno miejsce wyżej na podium i już prowadzenie się zmienia" - powiedział Fin, cytowany przez "Rzeczpospolitą". W piątek, sobotę i niedzielę ostatnie trzy konkursy, które odbędą się w Planicy. Podczas czwartkowych treningów Jacobsen miał problemy, by dolecieć do 190 m. "Norwegowie zapewniali, że on jest mocny na mamutach, więc może zostawił sobie trochę energii na następne skoki. Adam jest jednak dzisiaj znacznie mocniejszy. Potrzebujemy tylko dobrej pogody, za to trzymamy kciuki. Jeśli nie powtórzy się taka sytuacja jak w Oslo, to Puchar Świata wygra najlepszy skoczek" - stwierdził Lepistoe. Szkoleniowiec pozwolił Małyszowi, aby ten przyjechał do Słowenii dzień później niż pozostali nasi zawodnicy, przez co nie brał udziału w czwartkowych treningach, a na dodatek z żoną. "W tym roku w Planicy są trzy konkursy, a skoczkowie nie są do tego przyzwyczajeni. Mamut to dalekie loty, ale też dużo większy wysiłek. Adamowi przyda się odpoczynek. Ale już w piątkowych kwalifikacjach wystartuje" - powiedział Fin. "Jeśli młody skoczek zabiera pod skocznię przyjaciółkę, to źle. A jeśli dojrzały mężczyzna pojawia się z żoną, wszystko jest w porządku" - dodał. Początek piątkowych kwalifikacji o 9.30, konkurs zaplanowano na 15.30.