Walka, sława i pieniądze
Rafał Jackiewicz jest na drodze, na której końcu znajdują się niesamowite nazwiska rywali, pieniądze i sława - uważa trener Fiodor Łapin, który przygotowuje polskiego boksera do walki w obronie tytułu mistrza Europy w wadze półśredniej. Pojedynek ze Słoweńcem Dejanem Zaveckiem odbędzie się 29 listopada w Katowicach.

"Już kiedyś mówiłem, że Jackiewicz może być liderem naszej grupy (Bullit KnockOut Promotions - PAP), ale cały czas gdzieś mnie tam zawodził, swoim zachowaniem, dietą, postawą poza treningami. Ale dojrzał, stoczył parę dobrych walk i uwierzył, że coś może w boksie zdziałać. Dostał szansę - pojedynek o mistrzostwo Europy w Polsce, i doskonale ją wykorzystał. Jest na drodze, na której końcu znajdują się niesamowite nazwiska rywali, pieniądze i sława" - powiedział PAP Łapin.
Dwa miesiące temu 31-letni pięściarz z Mińska Mazowieckiego sprawił sporą niespodziankę, wygrywając w Kielcach na punkty z ówczesnym mistrzem kontynentu Jacksonem Osei Bonsu (Belgia). "Zaveck prezentuje inny styl. Zadaje dużo ciosów, ale w jednym tempie boksuje w pierwszej i dwunastej rundzie. To jego atut, lecz też i słabość. Taktykę mamy już przygotowaną" - zapewnił szkoleniowiec.
31-letni Jackiewicz legitymuje się rekordem 32-8-1. Rok starszy Zaveck jest niepokonany - 25-0. "Dostaliśmy na kasecie najgorszy występ Słoweńca - z Jorge Danielem Mirandą. Zaveck był zaskoczony siłą Mirandy i na początku rywalizacji sporo przyjął, a potem walka została przerwana z powodu kontuzji. Argentyńczyk ma parametry podobne do Rafała, obaj są szybcy" - stwierdził Łapin.
Na pytanie, czy Rafał Jackiewicz jest w stanie osiągnąć coś więcej niż mistrzostwo Europy, trener odpowiedział: "Musimy to sprawdzić. Wierzę, że stać go na jeszcze więcej. Osiągnął poziom, którego wielu fachowców się nie spodziewało. A dla mnie to początek, bo widzę jego błędy, widzę kim może być w ringu. Na walki z tymi największymi kategorii półśredniej musi jeszcze jednak poczekać" - zakończył Fiodor Łapin, który jest szkoleniowcem (współpracuje z Pawłem Skrzeczem) również m.in. Krzysztofa Włodarczyka i Dawida Kosteckiego.
INTERIA.PL/PAP
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje