Reprezentant Polski będzie chciał o tym zapomnieć. Leo Messi nie miał litości

Drużyna prowadzona przez Javiera Mascherano skutecznie rywalizuje na dwóch frontach: w Major League Soccer i w rozgrywkach Ligi Mistrzów CONCACAF. Inter, sumując mecze z tych rozgrywek, przystąpił do tej pory do ośmiu spotkań. Siedem z nich wygrał, raz zremisował. Ostatni triumf odniesiony na Mercedes-Benz Stadium w Atlancie jest szczególnie bolesny dla fanów Bartosza Slisza. Po ogromnym błędzie Polaka Messi zabawił się z obroną i zdobył gola z ogromną łatwością. 

To Atlanta United FC, która była gospodarzem tego spotkania, lepiej rozpoczęła mecz. Znajdująca się w drugiej połowie tabeli drużyna już w 11. minucie objęła prowadzenie po golu strzelonym przez Emmanuela Latte Latha. Swój udział w tej akcji miał również Slisz, który nieźle wszedł w mecz. 

Radość gospodarzy trwała zaledwie 9 minut. Przed polem karnym nie poradził sobie Slisz, który źle przyjął piłkę, tracąc ją na rzecz niesamowitego Argentyńczyka. Messi po przejęciu futbolówki minął jeszcze jednego obrońcę i z niezwykłą łatwością przerzucił piłkę nad interweniującym bramkarzem. Fani zdobywcy ośmiu Złotych Piłek mogli sobie przypomnieć jego czasy gry w Barcelonie, gdzie Messi wielokrotnie pokonywał bramkarzy w ten sposób.

Decydujący cios drużynie Atlanty zadał Fabrice Picault. Haitańczyk po doskonałym dośrodkowaniu Jordiego Alby uderzył głową i nie dał bramkarzowi żadnych szans.

Inter Miami liderem. Leo Messi w doskonałej formie

Inter Miami wykorzystał potknięcia rywali i wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli konferencji wschodniej. W następnej kolejce drużyna z Miami zmierzy się z Philadelphią Union, która w tabeli znajduje się zaledwie jeden punkt za Interem.

Messi mimo 37 lat nadal znajduje się w doskonałej dyspozycji. W trwającym sezonie wystąpił w pięciu spotkaniach, zaliczając w nich cztery gole i dwie asysty.