Nowi chętni na Euro
Norwegia i Szwecja zdecydowały się starać o wspólną organizację piłkarskich mistrzostw Europy w 2016 roku.

Specjalnie zwołana konferencja była okrytą wielką tajemnicą, lecz już od kilku miesięcy w obu krajach mówiło się o ME w 2016 roku. O godzinie 15 w czwartek w pomieszczeniach stadionach Ullevaal w Oslo poinformowali o tym Kafjord i Lagrell.
Mecze będą według norwesko-szwedzkiego projektu rozgrywane w dziewięciu miastach, czterech w Norwegii i pięciu w Szwecji. Norwescy i szwedzcy organizatorzy podkreślili, że wszystkie miasta są położone nad morzem i w tym czasie będzie to okres białych nocy co sprawi, że kibice otrzymają "niezapomniane przeżycia?.
- Zrobiliśmy dokładne obliczenia wkładów oraz zysków i ME będą dochodowe dla obu krajów. Pomimo że UEFA zwiększy w 2016 roku liczbę zespołów z 16 do 24 oraz wymagania dotyczące pojemności stadionów, to poradzimy sobie bez większych problemów - powiedziała sekretarz generalna NFF Karen Espelund.
Podkreśliła, że "musimy mieć dziewięć stadionów, dwa o pojemności 50 tys. widzów, trzy muszą mieć pojemność 40 tys., a pozostałe powinny posiadać po 30 tys. miejsc. Stadiony są priorytetem, lecz część obiektów została już zaplanowana, część jest w budowie, a część jest modernizowana. Bez względu na wynik naszych starań obiekty będą gotowe.
W Szwecji główną areną mistrzostw będzie nowy stadion narodowy "Nya Rasunda" w Sztokholmie, który ma być ukończony w grudniu 2011, a w Oslo nowy, już zaplanowany gigantyczny stadion narodowy.
Stadion Ullevi w Goeteborgu posiada już dzisiaj pojemność ponad 40 tys. widzów, a nowo budowane lub modernizowane obiekty w Stavanger, Bergen, Trondheim, Malmoe, Halsingborgu i nowy stadion Hammarby w Sztokhomie spełnią wymagania 30-tysięczne. Dodatkowo do dyspozycji będą dzisiejsze stadiony narodowe, Ullevaal w Oslo i stara Rasunda w Sztokholmie. Prawie wszystkie szwedzkie i norweskie kluby budują nowe stadiony, które będą nowoczesnymi bazami treningowymi.
Lars Ake Lagrell i Sondre Kafjord podkreślili, że "bazy hotelowe nie są problemem, ponieważ już istnieją, podobnie jak infrastruktura transportowa".
Transport nie będzie problemem, ponieważ fakt, że wszystkie miasta są portami, umożliwia przewozy promowe, zwłaszcza z Wielkiej Brytanii do zachodniej Norwegii. Istniejąca sieć bezpłatnych autostrad w Szwecji i most pomiędzy Kopenhagą i Malmoe ułatwi transport drogowy. Organizatorzy oceniają jednak, że za siedem lat kibice będą poruszać się samolotami i już dzisiaj wszystkie ich lotniska są gotowe na ich przyjęcie. Gardermoen w Oslo obsługuje 18 mln pasażerów rocznie, a Arlanda w Sztokholmie 17,5 miliona.
"Na przełomie 2011 i 2012 roku Norwegia i Szwecja będą dysponować ponad dziesięcioma nowoczesnymi stadionami i przy dzisiejszej liczbie 16 drużyn moglibyśmy zorganizować tę imprezę nawet cztery lata wcześniej" napisał po ostatnich mistrzostwach w Austrii i Szwajcarii norweski dziennik Verdens Gang.
W Oslo budowę nowej areny narodowej pokryje państwo. W Sztokholmie Nya Rasunda jest budowana wyłącznie ze środków prywatnych.
- Od państwa i miasta nie otrzymamy ani jednej korony, jednak konstrukcję finansową projektu mieliśmy gotową na długo przed rozpoczęciem budowy. Pierwsza transza, 16 mln euro, wpłynęła ze sprzedaży nazwy stadionu największemu szwedzkiemu bankowi, a sam stadion będzie areną dochodowych imprez przez cały rok, kontraktowanych już teraz - powiedział rzecznik SvFF Jonas Nystedt.
Zbigniew Kuczyński
INTERIA.PL/PAP
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje