Ballack od piątku nie bierze udziału w zajęciach z powodu urazu prawej łydki. - Michael nie wychodzi praktycznie z gabinetu lekarskiego. Wszyscy mamy jednak jeszcze nadzieję, że na niedzielny wieczór będzie gotowy do gry - powiedział trener niemieckiej drużyny Joachim Loew. Pech nie opuszcza pomocnika Chelsea Londyn, który m.in. dwa lata temu z powodu kontuzji łydki nie mógł zagrać w inauguracyjnym meczu mistrzostw świata w Niemczech z Kostaryką (4:2). Niemiecki szkoleniowiec przyznał, że w głowie układa sobie już alternatywne warianty. - Taktyki na pewno nie zmienimy, zarówno Borowski, jak i Schweinsteiger mogą grać na jego pozycji. Jeśli postawię na tego drugiego, jego miejsce na prawej pomocy zajmie Clemens Fritz - zdradził Loew. Jednak koledzy z drużyny nie wyobrażają sobie, by kapitana mogło zabraknąć w najważniejszym spotkaniu. - My potrzebujemy kogoś takiego jak on. Nie można go zastąpić - podkreślił Thomas Hitzlsperger. Loew docenia siłę i turniejowe dokonania niedzielnych rywali. - Hiszpanie są zespołem, który w czasie całych mistrzostw grał najrówniej i nie można zapomnieć, że wszyscy zawodnicy są z czołowych klubów europejskich - Barcelony, Realu Madryt, Arsenalu Londyn czy Liverpoolu - stwierdził. Selekcjoner długo rozmawiał z szefem banku informacji, Szwajcarem Ursem Siegenthalerem. - Wiele mi ta konsultacja dała. Przyszły nam do głowy nowe pomysły. Po 42 wspólnych dniach, po tym, co już w tym turnieju przeszliśmy, uważam, że zasłużyliśmy na to, by do Berlina wrócić z pucharem - oznajmił 48-letni szkoleniowiec reprezentacji Niemiec.