Siatkarskie gadżety przy halach się nie sprzedają
Słabo idzie sprzedaż siatkarskich gadżetów przy halach, w których rozgrywane są mistrzostwa świata.

Organizatorzy odbywających się w Polsce mistrzostw świata siatkarzy przygotowali dla kibiców mnóstwo gadżetów. Z logo imprezy można kupić m.in. długopisy, notatniki, szaliki, ręczniki czy parasole.
Najtańsze są długopisy oraz tzw. smycze. Te kosztują po osiem złotych i najlepiej się sprzedają. Najdroższe są filcowe torebki - po 70 zł - ale najmniej jest nimi zainteresowanych.
Ponadto można nabyć kubki - zarówno normalne, jak i termiczne - poduszki, koce, torby ekologiczne, parasole małe i duże. Nie ma za to koszulek. Te mają być, ale kiedy - nie wiadomo.
W każdej hali, gdzie rozgrywane są mecze, ustawiono cztery takie stoiska. Przed obiektem są jeszcze dwa dodatkowe - to dla tych, którzy nie mają biletów. Zamawiać można także przez internet.
Na miejscu płacić można jedynie gotówką, ale za to w złotówkach i euro. Reszta wydawana jest jednak zawsze w polskich złotych. Otwarte są w każdy dzień meczowy od 10 do 23.
- Na razie zainteresowanie jest znikome. Kibice, którzy przychodzą na mecze mają już swoje gadżety i raczej nie chcą wydawać dodatkowo pieniędzy - powiedziała jedna z kobiet z obsługi stoiska we Wrocławiu.
Mistrzostwa świata potrwają do 21 września. Polacy teraz są we Wrocławiu, gdzie zostaną do poniedziałku. Tego dnia, o ile zakwalifikują się do kolejnej rundy, przeniosą się do Łodzi.
Impreza odbywa się także w Katowicach, Gdańsku, Bydgoszczy i Krakowie. W sumie zostaną rozegrane 103 mecze.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje