- Teraz pewnie wyrośnie milion ekspertów. Już słyszałam, że to sukces niewiele wart - stwierdziła Kowalczyk. - Mówią, że nie było Niemek, a przecież Evi Sachenbacher w stylu klasycznym rzadko wchodzi do "20". Czeszka Katerina Neumannova też została w domu, bo ogłosiła, że trasa w Otepaa jest dla niej za trudna i nigdy nie miała tu wyników - dodał najlepsza polska biegaczka. - Mój wymarzony dystans i trasa? Pięć kilometrów ciągle pod górkę - wyznała Kowalczyk. - Na igrzyskach trasa też będzie ciężka, choć inna. Więcej będzie zakrętów, podbiegi krótsze i bardziej strome. Nie będzie mi już tak łatwo - podkreśliła Polka.