Partner merytoryczny: Eleven Sports

Żużel. Trudny los beniaminka. Powroty do PGE Ekstraligi bywają bolesne 

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

eWinner Apator Toruń wraca do PGE Ekstraligi po roku przerwy i pierwszym spadku w historii klubu. W sobotę zmierzy się u siebie z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra. Kibice z Torunia nie chcą, by ich zespół ponownie pożegnał się z Ekstraligą i podzielił losy Unii Tarnów, Wybrzeża Gdańsk, czy ROW-u Rybnik, które nie potrafiły utrzymać się w PGE Ekstralidze po awansie.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Szybka kontra. Jedzie Miedziński, a co z obietnicą dla Musielaka?/INTERIA.TV/INTERIA.TV

      Sezon 2019, w którym torunianie pożegnali się z najwyższą klasą rozgrywkową również rozpoczynał się od meczu z Falubazem, z tym że na wyjeździe. Wtedy to, 5 kwietnia, górą okazali się zielonogórzanie (53:37). Toruń z pewnością chce odgonić demony przeszłości.

      Losy beniaminka w PGE Ekstralidze bywają trudne. Najboleśniej przekonali się o tym żużlowcy z Gniezna. W 2012 roku wywalczyli oni awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, po raz pierwszy w historii. W składzie pojawili się m.in. Sebastian Ułamek, Matej Zagar i Antonio Lindbaeck. To jednak nie wystarczyło na nic więcej niż ostatnie miejsce w tabeli. Ze względu zmniejszenie Ekstraligi obok Gniezna spadły drużyny z Bydgoszczy oraz Rzeszowa.

      Trudne powroty na Podkarpaciu

      Drużyna z Rzeszowa wróciła do Ekstraligi po roku spędzonym na zapleczu. W 2015 roku znów zaliczyła spadek - choć nie zajęła ostatniego miejsca w lidze, to na start nie pozwoliły problemy finansowe.

      Inna ekipa z Podkarpacia, Unia Tarnów spadła z ligi rok później. Następnie wywalczyła awans, po to, by 2018 roku znowu spaść. Od tego czasu tarnowianie nie mogą ponownie dostać się do PGE Ekstraligi.

      Rok i nic więcej

      W sezonie 2020 Roczny pobyt w najlepszej lidze świata zaliczył ROW Rybnik, wygrywając w sezonie tylko jedno spotkanie u siebie (46:44 ze Stalą Gorzów). Wcześniej drużynie zdarzały się podobne epizody. Do Ekstraligi awansowali w 2003 roku, spadli w kolejnym sezonie. W 2005 roku znów awansowali, by spaść w 2006. 

      Żużlowcy z Gdańska również zostali brutalnie zweryfikowani przez Ekstraligę. Wybrzeże, po kilku latach przerwy awansowało do Ekstraligi w 2011 roku. W utrzymaniu się dłużej niż sezon nie pomógł nawet angaż Nickiego Pedersena. Ten w tym sezonie 2012 nigdy nie przyjechał do mety na końcu stawki i zanotował niebotyczną średnią 14,39 pkt/mecz. Po roku przerwy Gdańszczanie spróbowali zawojować Ekstraligę jeszcze raz, w sezonie 2014. Tym razem, choć liderami drużyny byli duet znany obecnie z Włókniarza Częstochowa - Madsen i Lindgren, znów się nie udało.

      Dawid Skrzypiński

      Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie!

      Robert Lambert/Sławomir Kowalski/Newspix

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje