Całkiem niedawno napisaliśmy, że Platinum Motor Lublin, najpewniej już od grudnia, pracuje nad kontraktem Martina Vaculika na sezon 2024. Na reakcję ebut.pl Stali Gorzów nie trzeba było długo czekać. Prezes ebut.pl Stali potwierdza Prezes ebut.pl Stali Waldemar Sadowski potwierdza, że klub ma faktycznie pomysł na przedłużenie współpracy z Vaculikiem, ale nie potwierdza tego, że złożył mu propozycję. - Pomysł jest, ale ta rozmowa odbędzie się w maju. Na maj mamy rozpisany cały plan rozmów z naszymi zawodnikami - przekonuje nas Sadowski. Z naszych informacji wynika, że w Stali dużo ostatnio dyskutowano na temat wizji składu na kolejne lata i pomysłu na Vaculika. Jak ustaliliśmy, Stal już zaproponowała zawodnikowi propozycję przedłużenia umowy o 3 lata. Wszystkie rozmowy, te z Motorem, ale i też te ze Stalą, prowadzi pani Kinga Hepel, która jest menedżerem Vaculika. On sam skupia się na jeździe i doszlifowaniu regulacji w silnikach od tunera Ryszarda Kowalskiego. Współpracę z nim rozpoczął niedawno, a znalezienie optymalnych ustawień wymaga czasu. Vaculikowi to może być obojętne, ale Stali powinno zależeć Z punktu widzenia Vaculika temat barw klubowych i tego, gdzie będzie startował w 2024 roku, może się wydawać obojętny. Bez względu na to, czy zostanie w Stali, czy też przeniesie się do Motoru, będzie ważnym ogniwem i jednym z liderów na liście płac. Z punktu widzenia Stali zatrzymanie Vaculika to sprawa priorytetowa. Po odejściu Bartosza Zmarzlika do Motoru to Vaculik ma być liderem zespołu. W ogóle w tej chwili szkielet Stali, to: Vaculik, Andreas Thomsen i Szymon Woźniak. Jeśli w 2024 Stal nie chce być słabsza, to musi najmocniejsze ogniwa zatrzymać i wymieniać te słabsze. Pytanie, czy oferta Stali dla Vaculika nie jest (nie będzie, jeśli wierzyć w słowa prezesa o planie rozmów na maj) spóźniona. Albo czy jest na tyle atrakcyjna, by skłonić go do jej rozważenia. Wiadomo, że Motor ma teraz mocne finansowe argumenty w ręku. Z drugiej strony żużlowcy patrzą nie tylko na pieniądze, ale i też na detale. Choćby to, jaką rolę mają pełnić w zespole. A wracając do kasy, to czasami jest tak, że można mieć delikatnie gorszy kontrakt w jakimś klubie, ale zarobić więcej mając większą liczbę biegów. Za rok w supermocnym Motorze będzie walka o to, żeby pojechać więcej niż cztery razy. W Stali Vaculik na pięć biegów będzie mógł liczyć w ciemno. Szósty, czy siódmy start też nie są wykluczone.