Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ogromny hejt spadł na zawodnika Falubazu. Wicemistrz świata wyjaśnia powody

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Stelmet Falubaz Zielona Góra nie próżnował podczas okienka transferowego. Ściągnęli Damiana Ratajaczaka, co wywołało ogromny hejt ze strony leszczyńskich kibiców. Wicemistrz świata juniorów zdradził jednak, co spowodowało, że wybrał kierunek zielonogórski - Skłoniła mnie dobra relacja z trenerem Piotrem Protasiewiczem - mówi Ratajczak. To pokazuje, że ojcem sukcesu na giełdzie był dyrektor sportowy klubu z Grodu Bachusa.

Damian Ratajczak relaksujący się przed rundą SGP2 w Vojens
Damian Ratajczak relaksujący się przed rundą SGP2 w Vojens/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Dyrektor sportowy Piotr Protasiewicz wykonał tytaniczną pracę podczas okresu transferowego. Najpierw wyrwał Leona Madsena z Krono-Plast Włókniarza, co jest największym hitem transferowym tego okienka, a do tego dołożył Damiana Ratajaczaka, którego chciało pół PGE Ekstraligi.

Transfer to zasługa Protasiewicza?

Nie jest tajemnicą, że dyrektor sportowy Falubazu od kilku miesięcy zabiegał o wypożyczenie Damiana Ratajczaka. Do tego przekonał samego juniora, ale także działaczy FOGO Unii Leszno. Z tym drugim było łatwiej, bo sam młodzieżowiec chciał jeździć w PGE Ekstralidze.

- Skłoniła mnie dobra relacja z trenerem Piotrem Protasiewiczem. Poznaliśmy się podczas realizowania tego transferu. Cieszę się, że klub z Zielonej Góry wyraził chęć, aby mnie ściągnąć do zespołu - mówi Damian Ratajczak w mediach, na kanale FalubazTV.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Kamil Majchrzak - Aleksandre Bakshi. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

      Znalazł nowego mentora?

      Rady Piotra Protasiewicza potrafią przynieść wiele dobrego. Widać to u Michała Curzytka czy Oskara Hurysza. Wydawało się, że pierwszy z nich po zakończeniu wieku juniorskiego będzie zawodnikiem, który potencjalnie skończy karierę. Protasiewicz wykrzesał z niego potencjał, Curzytek w ostatnim roku juniora zaczarował zielonogórskich kibiców, a teraz będzie podstawowym zawodnikiem U24 w drużynie.

      - Piotr Protasiewicz niedawno skończył jeździć na żużlu. Wie i jest nadal ze wszystkim na czasie. Myślę, że mogę się wiele od niego nauczyć - kończy wychowanek Byków. To dziwić nie może. Ratajczak miałby problem w innym miejscu ze znalezieniem takiego mentora jakim jest Protasiewicz. Prawda jest taka, że legenda Falubazu zjadła na żużlu zęby, ma pełną siatkę kontaktów i może pomóc Ratajczakowi stać się lepszym zawodnikiem.ma menu kontekstowe

      Damian Ratajczak/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
      Stanisław Bieńkowski, Damian Ratajczak, Adam Goliński/Falubaz Zielona Góra - Facebook/materiały prasowe
      Piotr Protasiewicz z bratem Grzegorzem./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje