Nicola Zalewski w tym sezonie przeżywał swój prawdopodobnie najtrudniejszy czas, odkąd zaczął występować na profesjonalnym poziomie. Przyczyną takiego stanu rzeczy była przede wszystkim sytuacja kontraktowa reprezentanta Polski. Nie prezentowała się ona tak, jakby tego oczekiwała AS Roma. PZPN wszczął postępowanie. Chodzi o kibiców Wisły Kraków Umowa wahadłowego reprezentacji Polski wygasała bowiem już po zakończeniu obecnego sezonu, a postępów w negocjacjach w sprawie przedłużenia porozumienia nie było widać. Dodatkowo forma Polaka była bardzo daleka od zadowalającej. Zalewski wraca do gry. Zostało tylko kilka dni W związku z tym Zalewski i Roma rozpoczęli poszukiwanie rozwiązań, głównie w postaci wypożyczenia. Naszym kadrowiczem zainteresowanych było wiele klubów, ale ostatecznie Zalewski zdecydował się na pozostanie we Włoszech i przenosiny do Interu Mediolan. W zespole mistrza Włoch jak na razie spisuje się znakomicie, ale po kilku dobrych spotkaniach przyszła drobna kontuzja. Ta wykluczyła Zalewskiego z gry na kilka spotkań, w tym pierwszy mecz dwumeczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Feyenoordem. Jakby tego było mało, urazu doznał także konkurent Polaka na pozycji, a więc Federico Di Marco. Kolejny zwrot akcji z Superpucharem. PZPN wreszcie zdecydował, jest komunikat Tym większą stratą była więc kontuzja Zalewskiego, bo Polak mógłby wywalczyć sobie miejsce w składzie. Kontuzja naszego zawodnika nie okazała się jednak bardzo poważna i włoskie media już zapowiadają rychły powrót Zalewskiego do zespołu. Według Pasquale Guarro Polak ma być gotowy do gry na zbliżające się wielkimi krokami spotkanie rewanżowe 1/8 finału Ligi Mistrzów z Feyenoordem. To oznaczałoby, że Zalewski w końcu zadebiutuje w rozgrywkach Ligi Mistrzów, bo Di Marco na pewno nie będzie gotowy.