Była liderka rankingu WTA i triumfatorka Indian Wells z 2011 roku stoczyła zacięty, trwający blisko trzy i pół godziny mecz z Zhang Shuai, niespodziewaną ćwierćfinalistką tegorocznego Australian Open. Rozstawiona z numerem 20. Wozniacki w drugim secie prowadziła 4:2, a w trzecim nawet 4:1, ale Chinka za każdym razem odrabiała straty i to ona awansowała do trzeciej rundy. "To był bardzo ekscytujący, zacięty mecz. Ona (Wozniacki - red.) jest bardzo silna mentalnie i świetnie gra w obronie, dlatego bardzo trudno ją pokonać" - powiedziała po spotkaniu zwyciężczyni, która teraz spotka się z Białorusinką Wiktorią Azarenką. Wcześniej z turniejem pożegnała się także rozstawiona z numerem drugim Niemka Kerber, która przegrała z Czeszką Denisą Allertovą 5:7, 5:7. To trzeci z rzędu przegrany mecz triumfatorki tegorocznego Australian Open, która po turnieju w Melbourne odniosła tylko jedno zwycięstwo w Pucharze Federacji. W niedzielę o awans do 1/8 finału powalczy Agnieszka Radwańska. Jej przeciwniczką będzie Rumunka Monica Niculescu. Przed dwoma laty Polka wystąpiła w finale Indian Wells, ale przegrała z Włoszką Flavią Pennettą.