Partner merytoryczny: Eleven Sports
  • INTERIA.PL
  • Sport
  • Tenis
  • Puchar Federacji. Celt: Przestrzegam przed hurraoptymizmem, ale znamy swoją wartość

Puchar Federacji. Celt: Przestrzegam przed hurraoptymizmem, ale znamy swoją wartość

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Kapitan reprezentacji Polski w Pucharze Federacji Dawid Celt odradza przedwczesną radość i przypisywanie jego tenisistkom wygranej z Brazylijkami jeszcze przed barażem o awans do czołowej "16" rozgrywek. - Przestrzegam przed hurraoptymizmem, ale znamy swoją wartość - zaznaczył.

Magda Linette
Magda Linette/AFP

- Przestrzegam przed hurraoptymizmem, bo nikt się przed nami nie położy na korcie. Podchodzimy do tego meczu z pokorą. Szanujemy rywalki, ale też nie boimy się. Znamy swoją wartość - zaznaczył Celt.

Losowanie ośmiu par barażowych odbyło się we wtorek w Londynie. "Biało-Czerwone" awans do tego etapu rywalizacji wywalczyły za sprawą udanego występu w ubiegłym tygodniu w turnieju Grupy I strefy euro-afrykańskiej w luksemburskim Esch-sur-Alzette. Brazylijki przegrały w tym samym czasie we Florianopolis mecz kwalifikacyjny o turniej finałowy Grupy Światowej z Niemkami 0-4.

Polki zajmują 21. miejsce w rankingu narodowym ITF, a ekipa "Canarinhos" plasuje się tuż przed nimi. Najwyżej notowaną Brazylijką w zestawieniu WTA singlistek jest Beatriz Haddad Maia (147.), która nie zagra jednak w kwietniowym barażu z powodu dyskwalifikacji za doping. Drugą rakietą tego kraju jest 218. na światowej liście Gabriela Ce.

- Zdecydowanie można było trafić gorzej, ale powtórzę, że przestrzegam przed hurraoptymizmem. Nieraz mecze w Pucharze Federacji pokazywały już, że ranking nie gra. Spotkania w tych rozgrywkach wiążą się z dodatkowym ładunkiem emocjonalnym i nie brakuje zaskakujących wyników - argumentował kapitan "Biało-Czerwonych".

Baraż odbędzie się w dniach 17-18 kwietnia, a gospodarzem będą Polki. Zwyciężczynie tego meczu w przyszłym roku wystąpią w kwalifikacjach o awans do turnieju finałowego elity.

- Logistycznie to na pewno plus, że nie będziemy musieli lecieć do Brazylii. W tym okresie rywalizacja w tourze przeniesie się już ze Stanów Zjednoczonych do Europy i na korty ziemne. Dobrze, że unikniemy konieczności zmiany strefy czasowej. Poza tym zagramy przed swoją publicznością. Mam nadzieję, że przyjdzie sporo kibiców, by nas dopingować - dodał Celt.

W Esch-sur-Alzette miał on do dyspozycji najsilniejszy skład: Magdę Linette, Igę Świątek, Magdalenę Fręch, Alicję Rosolską i Maję Chwalińską.

- Jest wola zawodniczek i będę robił wszystko, byśmy w kwietniu też wystąpili w najmocniejszym składzie. Zostały jednak jeszcze dwa miesiące. Oby dziewczyny omijały kontuzje - zastrzegł.

Na razie nie podano, które miasto będzie gospodarzem barażu z Brazylijkami.

Autor: Agnieszka Niedziałek

PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje