Partner merytoryczny: Eleven Sports

Puchar Davisa - baraż o Grupę Światową pierwszym wyzwaniem dla PZT

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Spotkanie barażowe o awans do Grupy Światowej Pucharu Davisa to pierwsze wielkie wyzwanie, z jakim musi się zmierzyć nowy zarząd Polskiego Związku Tenisowego. W dniach 13-15 września Polacy podejmą na ziemnym korcie w warszawskiej hali Torwar drużynę Australii.

Prezes Polskiego Związku Tenisowego Krzysztof Suski (z lewej) i wiceprezes ds. promocji Jerzy Janowicz
Prezes Polskiego Związku Tenisowego Krzysztof Suski (z lewej) i wiceprezes ds. promocji Jerzy Janowicz/Fot. Leszek Szymański/PAP

Reprezentacja pod wodzą Radosława Szymanika po raz pierwszy stanie przed szansą awansu do grona 16 najlepszych zespołów świata. Natomiast rywale zdobywali to trofeum 28 razy (czterokrotnie więcej zwycięstw odnotowała ekipa USA), jednak od sześciu sezonów są poza Grupą Światową.

Misję wielkiego powrotu do elity powierzono Patrickowi Rafterowi, który pełni obecnie funkcję kapitana.

"To wielkie wydarzenie dla nas, wręcz historyczne, choć w tych drużynowych rozgrywkach mieliśmy przecież wielkie mecze w Polsce, choćby z Niemcami czy Szwecją na kortach Legii. Po reformie systemu z początku lat 90. nasza reprezentacja plątała się gdzieś daleko, a nawet bardzo daleko. Był przecież taki rok, w którym graliśmy w Grupie III Strefy Euroafrykańskiej z takimi egzotycznymi rywalami jak Benin czy Mauritius" - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie dyrektor sportowy PZT Wojciech Andrzejewski.

We wrześniu Polacy powinni zagrać w najmocniejszym składzie, czyli z Jerzym Janowiczem, Łukaszem Kubotem lub Michałem Przysiężnym, a także deblistami Mariuszem Fyrstenbergiem i Marcinem Matkowskim.

"Janowicz jest obecnie 22. w rankingu ATP, czyli mamy w składzie gracza ze ścisłej światowej czołówki. W singlu mamy jeszcze dwóch zawodników, którzy byli w pierwszej setce i choć teraz z niej wypadli, wierzymy, że szybko do niej wrócą. No i mamy też jeden z najlepszych debli świata. To jest baza, która pozwala myśleć poważnie o grze w Grupie Światowej" - powiedział Andrzejewski.

"Nie będzie łatwo, bo po drugiej stronie siatki stanie jeden z najmocniejszych zespołów, obok Stanów Zjednoczonych, w historii Pucharu Davisa. Przyjedzie do Warszawy Lleyton Hewitt, czyli były numer jeden w rankingu ATP, i mają zagrać Bernard Tomic oraz Mariko Matosevic, którego też nie możemy lekceważyć. No i nad całością czuwać będzie jeszcze sam Patrick Rafter jako kapitan. Zapowiadają się więc wielkie emocje" - dodał.

Zgodnie z regulaminem daviscupowych rozgrywek przywilej wyboru nawierzchni i miejsca rywalizacji należy do gospodarzy. Polska strona zdecydowała się na grę na korcie ziemnym, usypanym w hali. Jest to rozwiązanie najrzadziej stosowane ze względów na skomplikowany sposób przygotowania obiektu.

"Położenie takiego kortu w hali jest nie lada wyczynem, bo mało firm jest skłonnych do podjęcia się tego zadania. Wszyscy wiemy, że taki rodzaj nawierzchni najlepiej sprawdza się na dworze. Jednak znaleźliśmy polską firmę, która przygotowała specjalną, nowatorską technologię. Zamiast kruszywa, jako bazowego podłoża, na podłodze Torwaru zostanie wyłożona siatka metalowych paneli. Te zostaną zasypane trzema warstwami mączki. Najważniejsze, że mamy już na to akceptację Międzynarodowej Federacji Tenisowej" - powiedział wiceprezes zarządu PZT ds. organizacyjnych Piotr Szkiełkowski.

Przygotowania do spotkania w ramach Pucharu Davisa przypadły w udziale nowym władzom Polskiego Związku Tenisowego, wybranym przez walne zgromadzenie delegatów 25 maja. Prezesem został biznesmen Krzysztof Suski, a do zarządu wszedł m.in. Jerzy Janowicz senior, jako wiceprezes ds. promocji.

"Naszą kadencję zaczynamy od hasła "New balls", czyli pewnej zmiany jakościowej, którą chcemy wprowadzić do zarządzania związkiem. Mówiąc w skrócie, chcemy, żeby piłki były szybsze i by lepiej się odbijały. To znaczy chcemy wprowadzić trochę skuteczniejsze strategie biznesowe, które pozwolą znaleźć sponsorów i partnerów dla związku. Myślę, że teraz jest dobry czas na promocję tenisa" - powiedział Suski.

Nowy zarząd związku zamierza skupić się też na propagowaniu tenisa wśród młodzieży, czemu służyć ma m.in. program Tenis 10.

PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje