"To nie jest oficjalny termin, a tylko moja opinia" - zaznaczył w rozmowie z agencją Tass Tarpiszczew. Dodał, że utrzymuje stały kontakt z Szarapową. W badaniu, któremu niespełna 29-letnia tenisistka została poddana pod koniec stycznia, wykryto u niej meldonium. Środek jest na liście zakazanych substancji od 1 stycznia. Rosjanka tłumaczyła się, że stosowała go od dawna ze względów medycznych, a wiadomości mailowej zapowiadającej, że od początku roku będzie zabroniony, nie przeczytała. Grozi jej czteroletnia dyskwalifikacja. Kara może zostać znacząco złagodzona, o ile Szarapowa przekona komisję i udowodni, że nieumyślnie złamała przepisy. To zdarzenie rozpoczęło wysyp przypadków wykrycia w ostatnich miesiącach meldonium u sportowców z Europy Wschodniej, głównie z Rosji.