Wśród miłośników sportów walki trwają zażarte dyskusje, kiedy Conor McGregor wróci do pojedynków i czy będzie w stanie zaprezentować się w wysokiej formie. Irlandczyk w kontrakcie z UFC ma jeszcze dwie walki. Ostatni raz pojawił się w klatce w 2021 roku, kiedy to doznał kontuzji w starciu z Dustinem Poirierem. Sam zainteresowany jednak bardziej niż na treningach skupia się obecnie na promocji swojego aktorskiego debiutu filmowego. Legendarny wojownik ma już co prawda obycie przed kamerą za sprawą filmów dokumentalnych, jednakże wykreowanie fikcyjnej postaci w filmie fabularnym to zupełnie inna sprawa. Według Irlandczyka, kilkanaście godzin dziennie na planie było znacznie bardziej wyczerpujące, niż treningi MMA. Tym bardziej, że pomiędzy kolejnymi sesjami na odpoczynek pozostawało zaledwie od czterech do sześciu godzin. "Geniusz marketingu" McGregor nie zamierza zaprzepaszczać wysiłku włożonego w realizację obrazu i aktywnie angażuje się jego promocję. Furorę wywołał jego komentarz pod jednym z ostatnich postów na instagramie Sydney Sweeney. Najnowszy film amerykańskiej aktorki, "Niepokalana", będzie miał swoją premierę zaledwie dzień po debiucie "Road House" na Amazon Prime, a to stwarza wrażenie pewnej rywalizacji między obiema produkcjami. Warto dodać, iż Sweeney przeżywa obecnie apogeum swojej popularności, co ugruntowało dodatkowo jej pojawienie się w programie Saturday Night Live. Nie zapomniała przypomnieć swoim fanom o premierze swojej produkcji, publikując na Instagramie post z podpisem "Niepokalana 22 marca". Szybko wykorzystał to McGregor, odpowiadając komentarzem: "@roadhouse 21 marca". Krótki wpis Irlandczyka w błyskawicznym tempie zebrał ponad 22 tys. polubień, a fani okrzyknęli go "geniuszem marketingu". Próba wywołania "spięcia" ze Sweeney wywołała lawinę dyskusji, a sam Irlandczyk doceniany jest za aktywne angażowanie się w promocję filmu. McGregor stanowi swoiste koło zamachowe, jeśli chodzi o oczekiwane wpływy z produkcji. To też uczyniło z z Irlandczyka najlepiej opłacanego debiutanckiego aktora w historii, przebijając rekord Dwayne'a "The Rock" Johnsona. Powrót do UFC priorytetem Chociaż zamieszanie wokół debiutu aktorskiego McGregora jest duże, to Irlandczyk zarzeka się, iż jego podstawowy cel to powrót do UFC. Podkreśla, iż praca nad filmem była bardzo wyczerpująca, ma jednak zamiar wrócić do wielkiej formy. Z drugiej strony eksperci oceniają, że "The Notorious" może stać się drugim Arnoldem Schwarzeneggerem. Według opinii krytyka filmowego Christiana Zilko "McGregor kradnie każdą scenę, w której się pojawia". Fani legendarnego Irlandczyka muszą się więc liczyć z tym, iż być może stopniowo będzie on porzucał świat sportu na rzecz aktorstwa i show biznesu. Nie ulega wątpliwości, że McGregor lubi angażować się w różne przedsięwzięcia i wie, jak pomnażać swój majątek.