Od długiego czasu w przestrzeni medialnej trwały spekulacje na temat powrotu do oktagonu największej federacji MMA na świecie Conora McGregora. Napięcie podtrzymywał sam zawodnik, który dawał do zrozumienia, że wszystko rzeczywiście zmierza w tym kierunku. Aż w końcu sam wziął sprawy w swoje ręce i w sierpniu w rozmowie z talkSPORT przekazał komunikat. Conor McGregor powraca w nowym roku do klatki UFC. Trener ujawnił konkret - Kiedy wracam? W grudniu. Najpierw jest Chandler, muszę z nim zawalczyć. A potem Gaethje o pas BMF, a następnie trylogia z Natem Diazem - obwieścił słynny sportowiec. Powątpiewano, czy słynący z bardzo rozrywkowego trybu życia były mistrz zdoła tak szybko się "pozbierać" i wypracować formę, która pozwoli mu wrócić do klatki już w grudniu. Przypomnijmy, że ostatni pojedynek w oktagonie Irlandczyk stoczył w 2021 roku. To wtedy zamknął jedną z trylogii, ale bez happy-endu. Przegrywając z Dustinem Poirierem złamał nogę, a później wydawało się, że na przeszkodzie może stanąć wycofanie się z bycia pod nadzorem Amerykańskiej Agencji Antydopingowej. Tu sytuacja jednak okazała się być dynamiczna. Weteran publicznie chwycił się za łby z USADA, ostatecznie wprawdzie powrócił pod nadzór jednostki 8 października, ale równocześnie okazało się, UFC i Dana White kończą współpracę z amerykańską agencją od 1 stycznia 2024 roku. W zaistniałej sytuacji USADA może już tylko apelować o honorowanie co najmniej sześciu miesięcy pod nadzorem, bowiem literalnie nie będzie już miała prawa pilnować tego wymogu, łącznie z dwoma wyrywkowymi kontrolami antydopingowymi. McGregor oddala wszelkie zarzuty, jakoby nielegalnie pomagał sobie w szybszym powrocie do pełni zdrowia i klatki, podkreślając, że przecież nigdy nie wpadł na dopingu. Niemniej okazuje się, że zasada sześciu miesięcy mimo wszystko może zostać wypełniona, o czym w rozmowie z nami w Nowym Jorku przed galą UFC 295 powiedział równie znany trener legendy, John Kavanagh. Irlandzki specjalista mieszanych sztuk walki, jeden z najlepszych w swojej profesji na świecie, przekazał szczegóły w sprawie powrotu McGregora do klatki amerykańskiego potentata, wskazując w przybliżeniu nowy termin pojedynku. John Kavanagh rozpływa się nad Mateuszem Gamrotem Rozchwytywany Kavanagh dowiedziawszy się, że jesteśmy z Polski, wyjawił pewną ciekawostkę. - Pierwszym profesjonalnym zawodnikiem, którego trenowałem w mojej karierze, był właśnie Polak. A miało to miejsce dwadzieścia lat temu - uśmiechnął się. Zapytany o zawodników z naszego kraju, których kariery są mu znane, wymienił między innymi naszą niedawną gwiazdę UFC, Joannę Jędrzejczyk. A z obecnych zawodników od razu zwrócił uwagę na Jana Błachowicza, a zwłaszcza na Mateusza Gamrota. - Jestem jego wielkim fanem, Mateusz jest fenomenalny. Zawodnicy z waszego kraju prezentują wysoki poziom jiu jitsu i jest ogromny potencjał na kolejnych mistrzów z Polski - uważa Kavanagh. Artur Gac, Nowy Jork