Marianna Schreiber nie wytrzymała. Mocne słowa o występach w "Tańcu z Gwiazdami". "Obrzydza mnie to"
Marianna Schreiber się nie zatrzymuje. O ostatnich występach w oktagonie i udziale w programie "Królowa Przetrwania" 33-latka zapowiada, że chciałaby powalczyć o Kryształową Kulę w "Tańcu z Gwiazdami". W rozmowie z Kozaczkiem celebrytka zaznaczyła jednak, że gdyby takową ofertę dostała, na pewno nie chciałaby prezentować na parkiecie pewnych zachowań.

Marianna Schreiber pojawiła się w świecie sportu w 2023 roku, kiedy zadebiutowała jako zawodniczka freak fightów. Jej decyzja o wejściu do oktagonu okazała się przełomowa nie tylko sportowo, lecz także prywatnie. Kariera w MMA wywołała sprzeciw jej męża, Łukasza Schreibera, który otwarcie nie akceptował takiej drogi zawodowej żony. Narastające napięcia związane z jej występami i medialnym rozgłosem doprowadziły ostatecznie do rozpadu ich relacji, znacząco zmieniając życie Marianny zarówno na sportowej, jak i osobistej ścieżce.
W kolejnych miesiącach freak fighterka szukała miłość u boku innych partnerów, jej związki z Przemysławem Czarneckim i Piotrem Korczarowskim nie przetrwały jednak próby czasu. Po rozstaniu z byłym współpracownikiem Grzegorza Brauna o Mariannie zrobiło się głośno w polskich mediach. Miłosne perypetie 33-latki wyśmiał m.in. Kuba Wojewódzki, a sama zainteresowana nie przeszła obojętnie wobec jego kąśliwych komentarzy. Przyznała też, że rozstanie z Korczarowskim pomogło jej odnaleźć siebie na nowo.
Marianna Schreiber o "Tańcu z Gwiazdami": "Strasznie obrzydza mnie takie wpychanie widzowi na siłę tej seksualności"
Marianna po rozstaniu z Piotrem Korczarowskim wyraźnie odżyła i jest gotowe na kolejne wyzwanie. W rozmowie z Kozaczkiem freak fighterka ujawniła, że... chciałaby wystąpić w "Tańcu z Gwiazdami". Podkreśliła jednak, że gdyby otrzymała zaproszenie do programu, skupiłaby się przede wszystkim na rywalizacji na tanecznym parkiecie.
"Tam ludzie przychodzą i nagle się rozstają, bo ktoś ma z kimś romans, całują się na tym parkiecie. Ja bym nie chciała takich rzeczy robić. Jakbym tam poszła, to tylko po to, żeby tańczyć, a nie po to, żeby tam robić jakieś dramy" - zaznaczyła.
Marianna Schreiber od razu podkreśliła przy okazji, że nie chciałaby pójść w ślady Katarzyny Zillmann i zatańczyć u boku innej kobiety, w tym przypadku Janji Lesar. 33-latka nie ukrywa, że czułości okazywane w ostatniej edycji na parkiecie m.in. przez Zillmann i Lesar były dla niej przekroczeniem pewnej granicy.
"Jak widać po ostatniej edycji "Tańca z Gwiazdami", tam bez pocałunku się nie da. Przecież tam prawie uprawiali seks na parkiecie. To było tak obleśne. (...) Właściciele stacji muszą wiedzieć, że to oglądają też dzieci. Uważam, że stykanie się kroczami, robienie z tego zaawansowanej bachaty jest masakrą. (…) Bardzo lubię oglądać "Taniec z Gwiazdami", ale strasznie obrzydza mnie takie wpychanie widzowi na siłę tej seksualności. (...) Ja rozumiem, że styl tańca jest taki, że czasami trzeba coś pokazać, tyłkiem zakręcić (...) ale naprawdę scenariusz zakłada, że trzeba się tam całować? Trzeba się ocierać o siebie? (...) Uważam, że to jest mega nieprofesjonalne" - przyznała Schreiber.













