A jednak, Nawrocki zdecydował. I ogłosił całej Polsce. "Mam nadzieję, że się nie obrażą"
Karol Nawrocki to zadeklarowany wielbiciel sportu, zwłaszcza boksu oraz - na piłkarskim podwórku - gdańskiej Lechii. Prezydent RP nie ukrywa swojej sympatii także po wstąpieniu na najważniejszy urząd w państwie. Jeszcze w czasie kampanii wyborczej opowiedział jednak nieco więcej o przywiązaniu do "Biało-Zielonych", wskazując na cztery kluczowe dla siebie nazwiska. W przypadku jednego z nich bał się reakcji, jaka nadejdzie.

Kibicem się jest, a nie bywa - najlepszym potwierdzeniem tego sloganu jest postawa Karola Nawrockiego, który już na początku swojej prezydentury udał się na stadion, by z trybun wspierać Lechię w ligowym meczu z Motorem Lublin.
We wrześniu natomiast głowa naszego państwa pojawiła się w Chorzowie na meczu reprezentacji Polki z Holandią. A po spotkaniu Karol Nawrocki wybrał się do szatni, by pogratulować Robertowi Lewandowskiemu i spółce ważnego eliminacyjnego zwycięstwa 3:1.
Temat sportowych sympatii obecnego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej był jednak nagłaśniany już w trakcie wyborczej kampanii, czego najlepszy przykład stanowiła wizyta Karola Nawrockiego u de facto swojego kontrkandydata Krzysztofa Stanowskiego w studiu "Kanału Zero".
Karol Nawrocki wskazał ulubionych piłkarzy Legii. "Mam nadzieję, że kibice się na mnie nie obrażą"
Gdy rozmowa zeszła na tematy sportowe, gospodarz poprosił Karola Nawrockiego o wskazanie swojego ulubionego piłkarza Lechii. Ten początkowo wzbraniał się przed jednoznaczną odpowiedzią.
Trudna decyzja, bo znam ich zbyt wielu. Wolałbym nie wybierać
W końcu Karol Nawrocki dał się namówić na podzielenie się swoimi sympatiami, lecz poszerzając nieco wskazane grono, wymienił nie jedno, a ostatecznie cztery nazwiska. Przy jednym z nich wyraził jednak swoje obawy co do reakcji kibiców.
Grzegorz Pawłuszek, którego rzeczywiście lubiłem. Bardzo lubiłem, mam nadzieję, że kibice Lechii się na mnie nie obrażą, ale bardzo ceniłem Abdou Razacka Traore. Dobry zawodnik. I Sławomira Wojciechowskiego też. Taka legenda Lechii, chociaż z lat 80. I Jacek Grembocki wówczas. Było trochę tych piłkarzy
Wspomniany Abdou Razack Traore bronił barw Lechii w latach 2010-13. W tym czasie zanotował 72 występy, zdobywając w nich 27 bramek, w tym jedną po pięknej urody przewrotką, którą popisał się w starciu z Lechem Poznań. Gdańsk opuścił po tym - jak informował rzecznik klubu - Lechia nie była w stanie sprostać jego wysokim wymaganiom finansowym.











