Po czterech meczach rywalizacji było 2-2. Skra do decydującego starcia przystępowała osłabiona brakiem Facundo Conte.W pierwszym secie siatkarze Jastrzębskiego Węgla szybko zbudowali sobie przewagę. Po serii zagrywek Grzegorza Kosoka było 1:5. Na drugą przerwę techniczną drużyny schodziły przy wyniku 11:16. Miguel Angel Falasca próbował ratować partię zmianami, ale niewiele to pomogło. Premierowa odsłona zakończyła się po ataku w aut Wojciecha Włodarczyka. Jastrzębie wygrało 25:19. Drugi set był znacznie bardziej wyrównany. Po błędzie Kosoka, przy ataku z przechodzącej piłki, Skra miała dwa punkty przewagi (16:14). Tuż po przerwie technicznej, jastrzębianie zablokowali Mariusza Włazłego i doprowadzili do remisu. W emocjonującej końcówce minimalnie lepsi okazali się bełchatowianie, a kluczowe piłki skończyli Michał Winiarski i Sreczko Lisinac (25:23). Trzecia partia również rozstrzygnęła się w końcówce, chociaż Skra prowadziła 20:14. Ostatecznie bełchatowianie wygrali 29:27 po błędzie podwójnego odbicia po stronie jastrzębian. W czwartym secie trwała walka punkt za punkt. W końcówce więcej zimnej krwi zachowali bełchatowianie, którzy wygrali 25:23.MVP: Nicolas Marechal Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 3:1 (19:25, 25:23, 29:27, 25:23)