Partner merytoryczny: Eleven Sports

Słoweński siatkarz prosto z mostu o życiu w Polsce. Jasna deklaracja gwiazdy ligi

Klemen Cebulj to jeden z zawodników z najdłuższym stażem w Asseco Resovii. W klubie z Rzeszowa występuje już piąty sezon i zdążył na dobre zadomowić się w Polsce. Nie tylko sam nauczył się mówić po polsku, ale też w jego ślady poszła jego rodzina. "Wszyscy w domu mówimy po polsku: ja, syn i żona. Z komunikacją nie mamy problemów. Dobrze się tu czuję" - podkreśla w rozmowie z Interią. Opowiada też o nieszczęściach, jakie w tym sezonie dotykają Asseco Resovię.

Klemen Cebulj to etatowy reprezentant Słowenii. W PlusLidze gra od 2020 roku
Klemen Cebulj to etatowy reprezentant Słowenii. W PlusLidze gra od 2020 roku/volleyballworld.com/materiał zewnętrzny

W Asseco Resovii niemal co roku sezon dochodzi do sporych zmian w składzie na kluczowych pozycjach, ale Klemen Cebulj jest stałym elementem jej wyjściowej szóstki już piąty rok. W większości meczów w tym sezonie stanowił parę przyjmujących z Bartoszem Bednorzem.

To zmieniło się w ostatniej kolejce PlusLigi. Bartosz Bednorz ma bowiem pęknięty palec serdeczny lewej ręki i na razie grać nie może. Do składu w jego miejsce wskoczył więc Lukas Vasina, który stworzył z Cebuljem czesko-słoweński duet na przyjęciu. Efekty nie były jednak takie, jakich oczekiwali kibice w hali Podpromie - Asseco Resovia przegrała ostatni mecz przed świętami z Jastrzębskim Węglem w trzech setach.

Każda przegrana boli. Kiedy wytrzymaliśmy do końcówki, boli jeszcze bardziej. Mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy. Bardzo dobrze trzymaliśmy przyjęcie, grę blok-obrona, tylko w kontrataku nie zrobiliśmy tego, co należy. To potem zrobiło różnicę. Była walka, były nerwy: pozytywne i negatywne

~ przyznaje w rozmowie z Interią Cebulj.

Asseco Resovia musi walczyć z problemami. Klemen Cebulj mówi o nieszczęściach

32-letni Słoweniec zdobył w meczu z mistrzami Polski dziewięć punktów. Słabo wypadł w ataku, gdzie skończył tylko 32 procent piłek. Vasina zaprezentował się w tym elemencie jeszcze słabiej. Rzeszowianie szybko odczuli brak Bednorza. Osłabień jest zresztą więcej, bo po operacji biodra w tym sezonie nie zagra już podstawowy libero Paweł Zatorski. W składzie meczowym nie było też ostatnio zmagającego się z kontuzją środkowego Cezarego Sapińskiego.

"Trochę nieszczęść dotyka nas w takich momentach, w których byłoby fajnie, gdyby cała drużyna była zdrowa. Moglibyśmy powalczyć wszystkim, co mamy. Ale to sport, zawsze jest ryzyko kontuzji. Życzymy wszystkim, by tego było jak najmniej i w nowym roku było lepiej" - zaznacza Cebulj. Jego drużyna po ostatniej porażce spadła na ósme miejsce w PlusLidze, a za plecami ma coraz bardziej rozpędzony Indykpol AZS Olsztyn.

Słoweński siatkarz nie wahał się w sprawie życia w Rzeszowie. Nawet rodzina mówi po polsku

Na razie rzeszowscy siatkarze mogą cieszyć się ze świątecznej chwili wytchnienia, to też okazja, by odwiedzić bliskich. Cebulj, który urodził się w kilkutysięcznym mieście Slovenj Gradec, nie wybiera się jednak do ojczyzny na Boże Narodzenie.

"Na święta będę tutaj. Mamy trochę czasu, żeby wrócić, ale będziemy tutaj w Rzeszowie na spokojnie spędzać czas z moją drużyną. Święta tutaj i w Słowenii są bardzo podobne, praktycznie jest to samo" - mówi Interii przyjmujący Asseco Resovii.

Cebulj od lat jest podporą nie tylko klubu z Podkarpacia, ale również reprezentacji Słowenii. Wraz z nią przez lata był koszmarem polskiej kadry, regularnie ogrywając ją zwłaszcza w mistrzostwach Europy. 32-letni siatkarz ma zresztą w dorobku aż trzy srebrne i jeden brązowy medal tej imprezy.

To w żaden sposób nie wpłynęło jednak na postrzeganie Cebulja przez polskich kibiców. W Rzeszowie jest lubiany, nauczył się zresztą mówić po polsku, od dłuższego czasu udziela nawet wywiadów w naszym języku. Co ciekawe, w jego ślady w kontekście nauki języka poszła jego rodzina. O życiu w Rzeszowie siatkarz wypowiada się zresztą bardzo ciepło.

To jak mój drugi dom. Dużo czasu już tutaj spędziłem, mój syn też tutaj wyrósł. Wszyscy w domu mówimy po polsku: ja, syn i żona. Z komunikacją nie mamy problemów, ani tutaj, ani wcześniej we Włoszech. Nauczyliśmy się języka wszędzie, gdzie grałem. Dobrze się tu czuję, zobaczymy, co będzie dalej

~ mówi Cebulj.

Po świątecznej przerwie Asseco Resovia będzie bronić miejsca w górnej ósemce, która gwarantuje udział w fazie play-off i szansę rywalizacji o medale. Najprawdopodobniej nadal grać nie będzie mógł Bednorz. Najbliższym rywalem Asseco Resovii 30 grudnia będzie Aluron CMC Warta Zawiercie.

Klemen Cebulj: Energia była, tylko my się troszkę opuściliśmy. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Klemen Cebulj (nr 18) i siatkarze Asseco Resovii/ PAP/Darek Delmanowicz /PAP
Gheorghe Cretu i Klemen Cebulj/ Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP - Foto Olimpik/NurPhoto) (Photo by Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Atakuje Klemen Cebulj/volleyballworld.com/materiały prasowe
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem