Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ma zastąpić słynnego i drogiego trenera. Szykuje się wielki powrót do Skry

Wszystko wskazuje na to, że po sezonie PGE GiEK Skra rozstanie się z trenerem Gheorghe Cretu. Działacze dziewięciokrotnego mistrza Polski mają już wybranego następcę i są już z nim po słowie. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie do bełchatowskiej drużyny wróci jej były zawodnik, z którym w składzie Skra odnosiła wielki sukcesy.

Krzysztof Stelmach (w środku) świętował ze Skrą sukcesy jako zawodnik
Krzysztof Stelmach (w środku) świętował ze Skrą sukcesy jako zawodnik/Kamil Jóźwiak/Newspix

Rumuński szkoleniowiec ma jeden z najwyższych kontraktów w Plus Lidze. Nieoficjalnie zarabia nawet 200 tysięcy euro. Wyniki, które osiąga ze Skrą, są przeciętne. Nie udało się jej zakwalifikować do Pucharu Polski (drużyny z miejsc 1-6 po pierwszej rundzie zasadniczej awansowały do ćwierćfinałów) i wciąż balansuje na granicy zakwalifikowania się do play off.

Cretu podpisał dwuletni kontrakt, ale jak pierwsi informowaliśmy, ma zostać skrócony do jednego sezonu. Wyniki są niewspółmierne do wydawanych pieniędzy, a zarobki rumuńskiego szkoleniowca mocno obciążają budżet płacowy. Działacze Skry planują więcej wydać na lepszych zawodników - sprowadzić gwiazdy, a zaoszczędzić na trenerze.

Z naszych informacji wynika, że kandydat na następcę jest już wybrany, a rozmowy są mocno zaawansowane. Nowym trenerem miały zostać Krzysztof Stelmach. To były reprezentant Polski, który w latach 1987-1997 rozegrał w biało-czerwonych barwach 274 spotkaniach. Jako zawodnik był mistrzem i wicemistrzem Polski z AZS Częstochowa. Potem wyjechał do Włoch i w tamtejszych klubach spędził prawie 15 lat.

Kiedy w 2005 roku wrócił do Polski, trafił do Skry. Zdobył z nią trzy tytuły mistrza kraju, dwa Puchary Polski, a do tego brązowy medal Ligi Mistrzów. W bełchatowskim zespole występowali wówczas także m. in. Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Krzysztof Ignaczak, Piotr Gruszka, Michał Bąkiewicz, Stephan Antiga czy Daniel Pliński.

W bełchatowskim klubie zakończył karierę zawodniczą. I został trenerem Zaksy Kędzierzyn-Koźle, a także asystentem w reprezentacji Polski. Z klubem zajął drugi miejsce w Pucharze CEV, a także dwa medale mistrzostw Polski (srebro i brąz). Z kadrą w 2009 świętował mistrzostwo Europy.

Potem prowadził kilka innych drużyn, a w 2016 roku wrócił do Skry. W bełchatowskim zespole został asystentem francuskiego trenera Philippe Blaina. A sezon zakończył wicemistrzostwem Polski. Potem do Plus Ligi wprowadził AZS Częstochowa i Stal Nysę. Ostatnio prowadził pierwszoligowy CUK Anioły Toruń, ale na początku grudnia został zwolniony. Jego już była drużyna jest na miejscu spadkowym.

Krzysztof Stelmach nie będzie już prowadzić CUK Aniołów Toruń, czyli klubu Wilfredo Leona/GRZEGORZ RADTKE / 058SPORT.PL/NEWSPIX.PL / PAP/Wojtek Jargiło/PAP/Newspix
Mariusz Wlazły podczas Igrzysk Olimpijskich w 2008 roku/AFP
Gheorghe Cretu, trener reprezentacji Słowenii i Skry Bełchatów/Orhan Cicek/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem