Rewolucja w klubie, a teraz taki wynik. Sytuacja nadal jest poważna
JSW Jastrzębski Węgiel mimo sporych braków kadrowych przypuścił atak na czołową ósemkę siatkarskiej PlusLigi. Utytułowany klub gościł w poniedziałek Steam Hemarpol Politechnikę Częstochowa. Goście przyjechali do Jastrzębia-Zdroju tuż po rewolucji, już z nowym trenerem Ljubomirem Travicą. Rewelacja poprzedniego sezonu doprowadziła na boisku wielkiego rywala do tie-breaka.

Wiosną oba zespoły spotkały się w ćwierćfinale PlusLigi, do czołowej czwórki dostał się wówczas JSW Jastrzębski Węgiel. W tym sezonie oba zespoły na razie mogą jednak tylko z rozrzewnieniem wspominać tamte wyniki.
Skład jastrzębian w tym sezonie jest bowiem wyraźnie słabszy, po ośmiu meczach są poza czołową ósemką tabeli. Częstochowianie z rewelacji PlusLigi stali się jej największym rozczarowaniem, a w klubie zaczęły się nerwowe ruchy - ze zwolnieniem trenera i podstawowego libero włącznie.
Siatkówka. Kapitalny początek Steam Hemarpolu Politechniki Częstochowa
Poniedziałkowe spotkanie Steam Hemarpol Politechnika rozpoczęła już z nowym trenerem. Został nim doświadczony, 71-letni Ljubomir Travica, który ma w dorobku m.in. medale PlusLigi z Asseco Resovią Rzeszów. W Jastrzębiu-Zdroju nowy szkoleniowiec nie mógł skorzystać z obiecującego środkowego Jakuba Nowaka, którego wyeliminowały problemy z kostką.
Do szóstki wrócił też przyjmujący Bartłomiej Lipiński. I rozpoczął bardzo dobrze, od czterech skutecznych ataków, a częstochowianie prowadzili 10:8. Później przewaga gości wzrosła nawet do czterech "oczek".
Po stronie JSW nieźle prezentował się w ataku Łukasz Kaczmarek, ale poza tym pozytywów było mało. Po błędzie dotknięcia siatki, przy stanie 19:14 dla częstochowian, boisko opuścił środkowy Mateusz Kufka, który w tym spotkaniu miał zastępować kontuzjowanego Antona Brehme. Goście już nie dali się dogonić, zwyciężyli 25:20.
PlusLiga. JSW Jastrzębski Węgiel wrócił do gry. Dwa sety dla trenera Andrzeja Kowala
U jastrzębian brakowało nie tylko Brehme, ale i Nicolasa Szerszenia, czyli jednego z liderów drużyny. Na pozycji przyjmujących wystąpili więc Michał Gierżot i Miran Kujundzić, ale w pierwszym secie zdecydowanie lepiej poradzili sobie przyjmujący rywali.
Błysnął zwłaszcza Lipiński, który zdobył w pierwszym secie aż siedem punktów i skończył komplet ataków. A przecież w ostatnich spotkaniach nie grał, bo wyżej stały akcje młodego Jakuba Kiedosa. W drugim secie prowadzenie 8:5 po niespodziewanym bloku Benjamina Toniuttiego objęli jednak gospodarze.
Z czasem ich przewaga jeszcze wzrosła, wygrywali już 14:10, ale wtedy rywale zaczęli zmniejszać straty. Doprowadzili do remisu 17:17. W końcówce lepsi okazali się jednak gospodarze. Decydujące okazały się dwa punktowe bloki, JSW wygrał 25:22.
W trzeciej partii po punktowej zagrywce Łukasza Usowicza jastrzębianie prowadzili 8:5. W połowie seta był jednak remis, a po stronie częstochowian coraz więcej zależało od Milada Ebadipoura. Przed końcówką gospodarze znów uciekli jednak na trzy punkty, korzystając z dobrej dyspozycji w zagrywce, zwłaszcza Jordana Zaleszczyka.
Ale częstochowianie jeszcze podjęli rękawicę. Doprowadzili do gry na przewagi, ale w niej wynik na 26:24 dla JSW po kontrataku ustalił Kujundzić.
Tie-break w Jastrzębiu-Zdroju. Drużyny podzieliły się punktami
Na czwartą partię goście wyszli bez Ebadipoura, którego zastąpił Kiedos. Przyjmujący rozpoczął od asa serwisowego. Trener JSW Andrzej Kowal zdecydował się poprawić przyjęcie i zastąpił Kujundzicia Adrianem Staszewskim.
Ale to częstochowianie w połowie seta mieli dwa punkty przewagi. Gdy Kiedos wykończył kontratak, prowadzili już 17:14. Utrzymali przewagę i zakończyli seta ze spokojną zaliczką, wygrywając 25:19.
Początek tie-breaka to jednak udane akcje gospodarzy. Szybko punkt blokiem zdobył Usowicz, jastrzębianie prowadzili 6:3. Gdy goście zbliżyli się do JSW na punkt, jastrzębianie jeszcze raz uciekli.
Ale po kolejnym asie serwisowym Kiedosa JSW prowadził tylko 10:9. Tym samym odpowiedział Zaleszczyk. Jastrzębianie mieli do dyspozycji trzy piłki meczowe. Wykorzystali drugą, wygrali 15:12 i awansowali na ósme miejsce w tabeli. Częstochowianie też minimalnie się przesunęli, ale to wciąż dopiero 12. pozycja.
JSW Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek, Kufka, Gierżot, Toniutti, Usowicz, Kujundzić - Granieczny (libero) oraz Zaleszczyk, Lorenc, Tuaniga, Staszewski
Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa: Indra, Popiela, Ebadipour, De Cecco, Adamczyk, Lipiński - Makoś (libero) oraz Kowalski, Jeanlys, Kiedos












