Robert Lewandowski czekał na bramkę w rozgrywkach La Liga od 19 lutego, gdy pokonał bramkarza Cadiz. W sobotę 1 kwietnia w końcu się przełamał i to z przytupem, notując dublet. Swoją pierwszą bramkę reprezentant Polski zdobył w 20. minucie, wykorzystując zgranie piłki przez Ronalda Araujo. Z drugiego trafienia cieszył się już po zmianie stron, gdy w bój z dwoma obrońcami posłał go Gavi. "Lewy" poradził sobie bezbłędnie i z zimną krwią pokonał bramkarza. Później zanotował także asystę, wykonując znakomity przerzut do Ferrana Torresa. FC Barcelona pewnie ograła Elche 4:0 i w ligowej tabeli wyprzedza drugi Real Madryt o 15 punktów. Zobacz także: Elche - FC Barcelona. Zaskakujący rekord Roberta Lewandowskiego! Polak nie ma sobie równych Elche - FC Barcelona. Robert Lewandowski oceniony przez media. Hiszpanie mają zastrzeżenie "Odkryty na nowo" - nazwali po meczu Roberta Lewandowskiego dziennikarze katalońskiego "Sportu". "Dubletem usunął cierń i wrócił do tego, co robi najlepiej - zdobywania bramek. Pierwszego gola strzelił jeszcze przed przerwą, drugi był zabójczym aktem. Asystował także przy czwartym trafieniu drużyny" - czytamy dalej w podsumowaniu gry polskiego napastnika. Również "Mundo Deportivo" doceniło Polaka, choć tamtejsi eksperci mieli do niego zastrzeżenia za kilka niewykorzystanych okazji. W jednej z nich - pod koniec pierwszej połowy - "Lewy" nie zdołał z kilku metrów wpakować do siatki piłki dośrodkowanej przez Ferrana Torresa. "Był często widoczny - z pozytywnej strony, gdy strzelił gola na 1:0, a z gorszej przy innych strzałach, który niewątpliwie zasługiwały na lepsze wykończenie" - oceniono kapitana reprezentacji Polski. Sprawdź również: Elche - FC Barcelona. Bolesny atak na nogę Roberta Lewandowskiego. Boli na sam widok. Polak wyraźnie utykał Już w środę FC Barcelona czeka rewanżowy mecz półfinału Pucharu Króla z Realem Madryt. W następnej kolejce ligowej "Duma Katalonii" zmierzy się natomiast z Gironą.