W ostatnim czasie Robert Lewandowski był krytykowany za swój brak skuteczności. Przed meczem z Elche polski napastnik swojego ostatniego gola strzelił 23 lutego w meczu Ligi Europy z Manchesterem United. Na gola w La Liga "Lewy" czekał jeszcze dłużej, bo od 19 lutego, gdy pokonał bramkarza Cadiz. Sobotni mecz z Elche był dla Roberta Lewandowskiego przełomowy. Polak trafił do siatki po rzucie wolnym, wykorzystując zgranie piłki przez Ronalda Araujo. W ten sposób zakończył ciągnące się i pełne nerwów odliczanie. Elche - FC Barcelona. Robert Lewandowski ostro zaatakowany przez rywala Kilka minut przed bramką "Lewego" doszło jednak do groźnej sytuacji z jego udziałem. Nasz reprezentant był kilkukrotnie ostro atakowany przez swoich rywali. Najgroźniej wyglądało jednak jego starcie z Jose Angelem Carmoną z 12. minuty meczu. 21-letni Hiszpan nadepnął wówczas na stopę Roberta Lewandowskiego, trafiając korkami w jego ścięgno Achillesa. Na twarzy polskiego snajpera pojawił się ogromny grymas bólu. Później 34-latek przez moment wyraźnie utykał. Za tę sytuację "zemścił się" jednak w najlepszy możliwy sposób. Zdobyta bramka powinna pozwolić wyzwolić w grze naszego napastnika nieco więcej luzu i zmniejszyć ciążącą na nim presję.