"Zrobił się duży bałagan i niestety, nie mam najlepszych przeczuć. Rozmawiałem z Jackiem Bąkiem i Michałem Żewłakowem. Boimy się, że FIFA nas zawiesi, a wtedy nasz wysiłek z eliminacji może pójść na marne" - powiedział Żurawski, cytowany przez "Super Express". "Dla mnie to by było strasznie niesprawiedliwe. My, piłkarze, nie chcemy cierpieć przez to, że polityka miesza się ze sportem. Zobaczymy, jak będzie, ale mogę obiecać, że nie odwrócę się od kadry. Choćby nas zawiesili, to i tak będę grał dla Polski" - dodał "Żuraw".. Tomasz Lipiec tłumaczy, że trzeba było w końcu zrobić porządek. "Na razie zarzuty dostał tylko jeden członek zarządu PZPN. Zgadzam się, że to rzuca cień na cały związek, ale jeden to jednak nie wszyscy. Choć z drugiej strony prezes Michał Listkiewicz za bardzo przeciągnął strunę. Zarząd mógł się podać do dymisji wcześniej. Unieśli się honorem, choć wiadomo było, że jak sami nie zrezygnują, to i tak wylecą" - dodał "Żuraw". Napastnik Celtiku Glasgow ma także inny problem na głowie. Spór z TP SA, głównym sponsorem reprezentacji Polski, za wykorzystywanie wizerunku bez zgody piłkarza. Czy jest szansa na ugodę? "Pierwsza rozprawa już w środę, więc nie sądzę Zresztą, czy to ja mam biegać i prosić TP o ugodę? To ja ich pozywam. Muszą się nauczyć, że nie można wykorzystywać bezkarnie czyjegoś wizerunku. Mam prawo domagać się przeprosin i ewentualnie rekompensaty" - stwierdził Żurawski.