Kłopoty naszych siatkarzy, którzy we wtorek nie mogli szybko dostać się do Lublany, gdzie rozegrają półfinał mistrzostw Europy ze Słowenią, nie przestają wzbudzać kontrowersji. Przypomnijmy, "Biało-Czerwoni" utknęli na długie godziny na lotnisku w Amsterdamie, ponieważ ich lot został odwołany w związku z zawieszeniem na dwa dni działalności przez słoweńskie linie Adria Airways, którymi miała podróżować polska ekipa. Gdy Polski Związek Piłki Siatkowej zaczął poszukiwania połączenia zastępczego, pomoc zaoferował premier Mateusz Morawiecki. W ten sposób kadra Vitala Heynena dotarła do Lublany rządowym samolotem wieczorem we wtorek. Teraz na twitterowym profilu PZPS pojawiła się informacja, że do Paryża, gdzie jest zaplanowany finał oraz mecz o 3. miejsce reprezentanci Polski polecą "czarterem linii Carpathia Airlines". Przy okazji, nie zabrakło jednak trochę żartobliwego tonu. "Nie wracając zbyt głęboko do wczorajszych problemów naszej kadry narodowej informujemy, że półfinaliści #EuroVolleyM2019 z Lublany do Paryża polecą czarterem linii Carpathia Airlines. Jeśli ktoś ma wiedzę o kondycji finansowej przewoźnika, to poprosimy o informację". Polacy grają ze Słowenią w czwartek. Zwycięzca wystąpi w niedzielnym finale, przegrany w spotkaniu o 3. miejsce - w sobotę. R