Jest pierwsza podróż Urbana po przejęciu kadry. A jednak nie Lewandowski
W piątkowy wieczór rozpoczął się nowy sezon Ekstraklasy. W drugim meczu pierwszej kolejki Lech na własnym stadionie mierzy się z Cracovią. W pewnym momencie kamery wychwyciły obecność wyjątkowego gościa na trybunach. Mowa o... Janie Urbanie, który wybrał się do Poznania., aby na żywo śledzić zmagania obu zespołów.

Wielu polskich kibiców z pewnością nie mogło doczekać się inauguracji nowego sezonu Ekstraklasy. Najważniejsze rozgrywki piłkarskie w naszym kraju ruszyły w piątek 18 lipca. Już na samym starcie byliśmy świadkami ogromnej sensacji. Termalica Nieciecza pokonała na wyjeździe Jagiellonię Białystok aż 4:0.
O godz. 20:30 rozpoczął się mecz Lecha Poznań z Cracovią, w którym od samego początku także nie brakowało niespodzianek. To goście z Krakowa byli autorami dwóch pierwszych trafień.
Jan Urban na meczu Lech - Cracovia. Selekcjoner już rozpoczął pracę
W piątkowy wieczór na stadionie przy ul. Bułgarskiej zawitał specjalny gość. Na stadionie Lecha pojawił się Jan Urban, czyli świeżo upieczony selekcjoner reprezentacji Polski. 63-latek na żywo śledzi zmagania drużyn Nielsa Frederiksena i Luki Elsnera, z których być może wyciągnie kilku zawodników na wrześniowe zgrupowanie kadry.
To pierwsza "podróż" nowego szkoleniowca "Biało-Czerwonych". Można przypuszczać, że w najbliższym czasie Urban spotka się także z Robertem Lewandowskim, który kilka tygodni temu po konflikcie z Michałem Probierzem zrezygnował z gry w reprezentacji.
- Wiemy, w jakiej sytuacji jest polska piłka. Na dziś nie możemy sobie pozwolić, żeby Roberta nie było w tej reprezentacji. Uważam, że byliśmy ostatnio na wielu turniejach i to w zdecydowanej większości Robert był tym, który w dużej mierze pomógł nam awansować na te turnieje. Dlatego oby takiej decyzji nie podejmował - mówił selekcjoner, tuż po rozpoczęciu pracy ws. napastnika Barcelony.
"Jan Urban to też gwarancja dobrych relacji z Robertem Lewandowskim. A także ogólnego posłuchu w szatni, bo do tej nie wejdzie człowiek z przypadku, a jednak taki, który ma za sobą wielką karierę piłkarską. Jednocześnie człowiek otwarty na nowości w piłce i nie sprowadzający swojej wiedzy do przestarzałych podręczników. Czy ten wybór coś gwarantuje? Nie. Ale czy ma sens? Jak najbardziej" - pisał o zatrudnieniu byłego trenera Górnika Zabrze Przemysław Langier z Interii Sport.













