Afera po meczu z Holendrami. Minister sportu nie gryzł się w język, mówi o kompromitacji
Piątkowy remis Polski z Holandią na PGE Narodowym miał dostarczyć przede wszystkim sportowych emocji, lecz został przyćmiony przez zachowanie obecnych na trybunach warszawskiego stadionu kibiców. Wybuchła awantura o race i brak zgody na oprawę, a całą sytuację stanowczo skomentował minister sportu Jakub Rutnicki.

W miniony poniedziałek rozpoczęło się ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski w piłce nożnej w tym roku, podczas którego "Biało-Czerwoni" kontynuują walkę o awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata. Oczekiwania wobec kadry są duże, a każde spotkanie może mieć kluczowe znaczenie w kontekście przyszłorocznych eliminacji. Nic więc dziwnego, że piątkowy mecz z Holandią na PGE Narodowym przyciągnął ogromną uwagę kibiców oraz mediów. "Biało-Czerwoni" zremisowali 1:1 po solidnym występie, który dał fanom powody do umiarkowanego optymizmu. Jednak sportowe emocje nie były jedynym tematem rozmów po zakończeniu starcia.
Jakub Rutnicki skomentował aferę z racami na meczu Polska - Holandia
W centrum uwagi znalazła się bowiem akcja z racami, która na kilka minut przerwała widowisko. Tuż po golu Memphisa Depaya pseudokibice zaczęli rzucać race na murawę, zmuszając sędziego do wstrzymania gry. Z trybun popłynęły obraźliwe przyśpiewki, w tym wulgarne komentarze dotyczące braku zgody na wniesienie przygotowanej na to spotkanie oprawy. Miało to być pierwsze od lat wydarzenie, podczas którego na meczach reprezentacji wróciłby zorganizowany doping, jednak ostatecznie decyzja władz była negatywna. W efekcie część fanów postanowiła zamanifestować swoje niezadowolenie w skrajnie nieodpowiedni sposób.
Cała sytuacja wywołała szeroką falę krytyki, a jednym z najbardziej stanowczych komentatorów był minister sportu Jakub Rutnicki. Polityk nie krył oburzenia zachowaniem pseudokibiców i wprost potępił ich działania. Oberwało się także Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. "Prawdziwi kibice zawsze zostają do końca i wspierają swoją drużynę. Doprowadzenie do przerwania spotkania nie ma nic wspólnego z prawdziwym kibicowaniem, a jest wielkim skandalem. Eksperyment PZPN-u ze "zorganizowanym dopingiem" okazał się kompromitacją…" - napisał Rutnicki na platformie X.
Ostatni mecz eliminacji mistrzostw świata "Biało-Czerwoni" rozegrają już w poniedziałek 17 listopada. Tego wieczoru zmierzą się oni na wyjeździe z Maltą. Spotkanie zaplanowano na godzinę 20.45, a relację "na żywo" z niego śledzić będzie można na stronie Interii Sport.













