W poprzednim sezonie głośno było o Dawidzie Kurminowskim, który za południową granicą, a konkretnie w słowackim MSK Żylina strzelał bramkę za bramką, zdobywając ostatecznie koronę króla strzelców tamtejszej ekstraklasy. Kto wie czy teraz równie głośno nie będzie o kolejnym polskim napastniku, tyle że ze znacznie bardziej wymagającej ligi czeskiej. Kacper Zych. Chcieli go podebrać! Kacper Zych pochodzi z Kończyc Małych. To miejscowość nadgraniczna. Stamtąd jest na rzut kamieniem do Karwiny. Tamtejszy MFK słynie z dobrej pracy z młodzieżą. Terminują tam też zawodnicy z naszego kraju. Swego czasu w zespołach trampkarzy i juniorów grał tam Dawid Błanik, teraz Sandecja Nowy Sącz, czy Maciej Ambrosiewicz, obecnie Zagłębie Sosnowiec, wcześniej Górnik Zabrze. - Zaczynałem w żakach, w zespole do lat 11, 12. Dlaczego tak? Bo tutaj do Karwiny mam najbliżej. Z miejsca, gdzie mieszkam czyli z Kończyc Małych na stadion w Karwinie mam pięć minut, dlatego tak się to potoczyło. Trzeba powiedzieć, że jest tutaj wiele fajnych boisk. Młodzież ma się jak rozwijać i jest pod tym względem super - opowiada. Z MFK dobrze pamięta go Dawid Dylich. Śląski szkoleniowiec, specjalista od pracy z młodzieżą, przez pięć lat pracował w tym klubie. - Opiekowałem się zespołem U-14, a Kacper grał w drużynie o rok starszej u trenera Gazdy. W takich blokach po dwie drużyny jeździliśmy na mecze, zdążyłem go więc poznać. Od początku dobrze rokował. Wysoki, silny napastnik. Nawet trener reprezentacji Czech do lat 15 pytał o niego, czy nie ma podwójnego obywatelstwa. Pamiętam, że miał też propozycję przenosin do Ołomuńca, gdzie jest dobrze prosperująca akademia - mówi Dylich. Robert Lewandowski wzorem Kacpra Zycha Zych, który mierzy 192 cm wzrostu i którego wzorem są tacy napastnicy jak Robert Lewandowski i Romelu Lukaku, już w końcówce poprzedniego sezonu zadebiutował na boiskach czeskiej Fortuna: Liga. Wystąpił w końcówce meczu z mistrzem Czech i ćwierćfinalistą Ligi Europy Slavią Praga (1-1). Potem pokazał się jeszcze w końcówce gier z FK Teplice i Banikiem Ostrava. O miejsce z przodu rywalizuje ze świetnie znanym z Polski Michalem Papadopulosem, który w poprzednim sezonie zdobył dla MFK osiem ważnych bramek. Jeśli chodzi o gole, to Zych "odpalił" w letnich sparingach. Trafił w meczu z SFC Opava (1-0), zdobył dwa gole z Zagłębiem Sosnowiec (3-1) i bramkę w starciu z GKS Tychy (3-3). W nowym sezonie, który w Czechach, podobnie jak w Polsce zaczyna się za tydzień, z pewnością dostanie więcej szans od doświadczonego trenera, jakim jest Jozef Weber. - Z pierwszym zespołem trenuję już od dawna. Zacząłem treningi w zeszłym roku, z tym że grałem w drużynie U-19. Pod koniec rozgrywek, jak już było pewne utrzymanie, to trener dał mi szanse debiutu w lidze. Bardzo się z tego cieszyłem. Jak będzie w nowych rozgrywkach? Ja oczywiście chcę jak najwięcej grać. Nie wyznaczam sobie przed nowym sezonem jakiegoś konkretnego celu, ale to, żeby ja najwięcej pokazywać się na ligowych boiskach - mówi dobrze rokujący polski napastnik. Michał Zichlarz, Karwina Liga czeska - zobacz terminarz rozgrywek w sezonie 2021/22