Bośnia i Hercegowina przegrała 0-2 z Ukrainą, a w składzie ekipy gospodarzy nie znalazł się Miralem Pjanić. Wypożyczony do Besiktasu z Barcelony zawodnik miał opuścić zgrupowanie kadry ze względów dyscyplinarnych. Media zaczęły publikować zdjęcia Pjanicia z imprezy, co miało być - według tych doniesień - powodem jego usunięcia z kadry. W końcu do tych informacji odniósł się sam pomocnik. Próbuje przekonać opinię publiczną, że nieprawdą jest, że wydalono go ze zgrupowania za picie alkoholu. - Chcę zdementować doniesienia. Podjąłem decyzję, że nie zagram w porozumieniu z trenerem. A to zdjęcie jest stare. FAKE NEWS - napisał na Instagramie Pjanić. Pjanić. Zamieszanie wokół Bośniaka Problem w tym, że trudno uwierzyć, że cała afera była wyssana z palca, skoro wcześniej komunikaty z bośniackiego obozu sugerowały coś zupełnie przeciwnego. Mowa była o "naruszeniu dyscypliny i etyki pracy" przez zawodnika. Wyjaśniano, że o tym, iż pomocnik nie pojawił się w składzie na mecz z Ukrainą zadecydował selekcjoner Iwajło Petew, natomiast sam zawodnik miał ze zrozumieniem odnieść się do decyzji trenera. JK