Niemcy wrócili do kraju. "To jest chory świat"
"To jest chory świat" - lakonicznie skomentował dramatyczne wydarzenia w Paryżu piłkarz reprezentacji Niemiec Toni Kroos. Mistrzowie świata rozgrywali w piątek towarzyski mecz z Francją w czasie, gdy nad Sekwaną trwała seria zamachów terrorystycznych.

Niemcy w sobotę w południe wrócili do kraju, choć początkowo planowali zostać we Francji do niedzieli. Niemal całą noc spędzili na Stade de France, ponieważ istniało zagrożenie, iż terroryści podłożyli wokół obiektu bomby gazowe. Potem reprezentacja kilkoma busami pojechała prosto na lotnisko. Wszyscy są zszokowani zamachami.
Za niespełna miesiąc w Paryżu odbędzie się losowanie grup piłkarskich mistrzostw Europy, które w 2016 roku zostaną rozegrane we Francji.
Oto opinie niemieckich piłkarzy po powrocie do ojczyzny:
Mats Hummels (Borussia Dortmund): "Jestem szczęśliwy, że wróciliśmy do kraju. To niewiarygodne, co się stało wczoraj. Ten świat jest naprawdę przerażający. Moje myśli są z tymi, którzy stracili bliskich".
Ilkay Guendogan (Borussia Dortmund): "Dotarliśmy bezpiecznie do domu. O tym marzyłem od wczoraj. Nadal jestem w szoku po tym, co się stało. Współczuję tym, którzy stracili bliskich".
Andre Schuerrle (VfL Wolfsburg): "To była straszna noc. Moje myśli są z rodzinami, które straciły swoich bliskich".
Mario Goetze (Bayern Monachium): "To niewiarygodne, co za tragedia. Będę się modlić za tragicznie zmarłych i ich rodziny".
Antonio Ruediger (AS Roma): "Jesteśmy z powrotem w kraju, zdrowi. Ale we mnie pozostaje szok i wielki smutek po tym, się stało. Mogę tylko współczuć rodzinom".
Bernd Leno (Bayer Leverkusen): "Wróciłem do domu, do rodziny. Zdrowy. Co mam innego powiedzieć? Moje myśli są z tymi, którzy stracili bliskich".
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje