Piotr Jawor, Interia: Został pan wybrany piłkarzem 100-lecia w Małopolsce. Jest pan zaskoczony? Antoni Szymanowski: Tak, najwyraźniej na stare lata odcinam kupony. Zostałem też wybrany do Reprezentacja Stulecia PZPN, więc ciągle zbieram gratulacje. Na każdym kroku ludzi okazują mi sympatię i dziękują za to, co zrobiłem dla polskiej piłki. To miłe i budujące. No cóż, na stare lata dobre wspomnienia bardzo cieszą. Złoty oraz srebrny medal olimpijski, trzecie miejsce na mistrzostwach świata. Jest pana za co nagradzać. - Byliśmy fantastycznym pokoleniem, które umiało wygrywać i osiągać sukcesy. Chyba sześciu moich kolegów z reprezentacji zostało wybranych do "11" stulecia. To pokazuje, co się wydarzyło na przestrzeni tych lat. Za nami przemawiają sukcesy, mieliśmy ich bardzo dużo. - A dziś? Można rozegrać nawet 100 meczów w reprezentacji i nie przełożyć tego na wyniki. Bo sam udział w wielkich imprezach, to jeszcze nie sukces. Trochę to przygnębiające jak po pierwszej rundzie Polska żegna się z turniejem. A my przecież graliśmy w starym systemie, gdzie na wielkich imprezach było tylko 16 zespołów! To było wielkie osiągnięcie zająć np. 5-6 miejsce na mundialu w Argentynie. Ludzie narzekali: "Co to za miejsce?!". A ja życzyłbym obecnej kadrze, by na mistrzostwach świata zajęła taką pozycję. Dzisiejsi reprezentanci mają w sobie gen zwycięzców? - Szkoda, że nie mamy wyników. Ten zespół jest dobrze dobierany, zawodnicy grają w bardzo mocnych klubach, więc nie wiem, gdzie tkwi przyczyna braku sukcesu. Gdyby było jeszcze 2-3 zawodników pokroju Lewandowskiego... On robi co może, ale w pojedynkę jest mu ciężko. Ogląda pan mecze Wisły Kraków? - Na stadion nie chodzę, bo nie dostałem zaproszenia, a nie pcham się tam, gdzie mnie nie chcą. Śmiesznie to brzmi, ale taka jest prawda. Mecz z Jagiellonią oglądałem jednak w telewizji i coś w grze Wisły drgnęło. Jedna jaskółka wiosny jednak nie czyni. Spadają trzy zespoły, a ja widzę czterech kandydatów do spadku, wśród nich Wisłę. Liczę, że ich gra pójdzie w dobrym kierunku, ale przed nimi ciężka praca. Wygrana 3-0 budzi respekt, ale teraz trzeba wygrać 2-3 spotkania z rzędu. Wisła w tabeli zajmuje drugie miejsce od końca, z kolei Cracovia jest wiceliderem. W Krakowie na dłużej dojdzie do zmiany układu sił? - W Cracovii od kilku lat widać postęp. Za to Wisła, po odejściu pana Cupiała, nie radzi sobie. Długi nie zrodziły się z dnia na dzień, a jak nie ma pieniędzy i stabilizacji, to o wynik sportowy jest bardzo ciężko. Wiśle nie pomaga też konflikt między TS a SA. - Nie wnikam w szczegóły. Dziwi mnie jednak, że tak to wygląda. Ta sytuacja byłaby nie do pomyślenia za moich czasów. Patrzę na to ze smutkiem, ale nic z tym zrobić nie mogę. Rozmawiał Piotr Jawor Wyniki XXV Plebiscytu na Najlepszego Piłkarza i Trenera Małopolski: Najlepszy trener zespołu kobiecego: Krzysztof Krok (AZS UJ Kraków) Talent roku wśród piłkarek: Paulina Tomasiak (UKS 3 Staszówka Jelna) Piłkarka roku: Natalia Sitarz (AZS UJ Kraków) Trener wychowawca młodzieży: Wojciech Mróz (UKS 3 Staszkówka Jelna), Krystian Pać (Mobilna Akademia Młodych Orłów), Stanisław Śliwa (Garbarnia Kraków) Najlepszy piłkarz lig regionalnych: Patryk Kołodziej (Hutnik Kraków) Młodzieżowiec roku:1. Radosław Kanach (Sandecja Nowy Sącz/wypożyczenie z Cracovii)2. Kamil Pestka (Crcovia)3. Sylwester Lusiusz (Cracovia)Najlepszy trener:1. Michał Probierz (Cracovia)2. Leszek Janiczak (Hutnik Kraków)3. Dariusz Mrózek (Podhale Nowy Targ)4. Łukasz Surma (Garbarnia Kraków)5. Maciej Stolarczyk (Wisła Kraków) Najlepszy piłkarz:1. Janusz Gol (Cracovia)2. Jakub Błaszczykowski (Wisła)3. Sergiu Hanca (Cracovia)4. Paweł Brożek (Wisła Kraków)5. Kamil Słoma (Garbarnia Kraków)6. Marek Masiuda (Garbarnia Kraków7. Michal Pesković (Cracovia)8. Vullnet Basha (Wisła Kraków)9. Hubert Tomalski (Puszcza Niepołomice), Cornel Rapa (Cracovia)