W Hiszpanii aż huczy o możliwym rozstaniu, mocny głos z Realu. Zero wątpliwości
Xabi Alonso miał być trenerem, który wniesie do Realu Madryt zupełnie nową energię i chęć osiągania najwyższych celów. Rzeczywistość szybko jednak zweryfikowała tę śmiałą wizję. Obecnie "Królewscy" przechodzą przez niemały kryzys, a środowy mecz z Manchesterem City dla wielu miał być "ostatnią deską ratunku" dla hiszpańskiego szkoleniowca. Mocny głos w tej sprawie zabrali niektórzy piłkarze madryckiej ekipy. Ich zdaniem prawda wygląda zgoła inaczej.

Jako trener Bayeru Leverkusen Xabi Alonso sprawdził się wyśmienicie. W sezonie 2023/2024 udało mu się przerwać hegemonię Bayernu Monachium, sięgając jednocześnie po pierwsze mistrzostwo kraju w historii "Aptekarzy". Dodatkowo dokonał on tego w idealnym wręcz stylu, bowiem jego ówczesna ekipa nie zaznała ani jednej ligowej porażki.
Nic dziwnego, że włodarze Realu Madryt zdecydowali się powierzyć mu misję odświeżenia nieco zakurzonej ekipy, którą po rozczarowującym sezonie 2024/2025 opuścił Carlo Ancelotti. Na papierze wszystko wyglądało znakomicie - legenda madryckiego klubu obejmująca pieczę nad młodym i ambitnym składem. Życie szybko jednak zweryfikowało ten piękny scenariusz.
Obecnie Real Madryt zajmuje 2. miejsce w tabeli hiszpańskiej La Ligi, tracąc 4 "oczka" do FC Barcelony. 7 grudnia "Królewscy" doznali sensacyjnej porażki z Celtą Vigo. Raptem tydzień wcześniej nie byli natomiast w stanie pokonać Girony.
Piłkarze przerwali milczenie. Tak wypowiadają się ws. Xabiego Alonso
W ramach 6. kolejki toczących się obecnie rozgrywek Ligi Mistrzów madrycki zespół zmierzył się z Manchesterem City. Przed spotkaniem pojawiły się doniesienia, iż w przypadku przegranej może to być ostatni mecz Xabiego Alonso w roli trenera Realu.
Wynik spotkania otworzyli jednak piłkarze Realu, a konkretnie nieco zapomniany przez kibiców Rodrygo, dla którego było to przełamanie kilkudziesięciomeczowej serii bez zdobyczy bramkowej. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy "Obywatele" zdołali nie tylko odrobić straty, ale też wyjść na prowadzenie. Druga odsłona spotkania nie przyniosła natomiast więcej bramek.
W oczach wielu porażka Realu Madryt w ważnym starciu LM to ostateczny dowód na to, że Xabi Alonso powinien zostać jak najszybciej zwolniony przez włodarzy klubu. Nieco inną optykę na tę sytuację mają jednak niektórzy piłkarze "Królewskich". W gronie tym znajduje się między innymi Jude Bellingham, który w pomeczowym wywiadzie tak opisał swoją relację z hiszpańskim szkoleniowcem.
Menedżer jest świetny. Osobiście mam z nim świetne relacje, podobnie jak wielu chłopaków. Po pierwszej serii meczów, w których kilka razy zremisowaliśmy, odbyliśmy kilka ciekawych rozmów w zespole. W ostatnich kilku meczach znów zawiedliśmy samych siebie. Ale nikt nie odkłada ciężaru na bok, nikt nie narzeka, nie jęczy, nie myśli, że sezon się skończył
W podobnym tonie wypowiedział się również Thibaut Courtois. Belgijski golkiper podważył słuszność tezy, według której starcie z Manchesterem City miało być "ostatecznym egzaminem" dla Xabiego. Mimo odniesionej porażki Courtois uważa, że swoją grą w środowym starciu zespół dobitnie pokazał, iż stoi murem za obecnym szkoleniowcem.












