Pachniało remisem, nagle takie zmiany. 36 sekund i wielka radość. Arteta może się cieszyć
We wtorek, 16 września ruszyły najbardziej prestiżowe europejskie rozgrywki piłkarskie, Liga Mistrzów. W jednym ze starć pierwszej serii gier Athletic Club podjął u siebie półfinalistę poprzedniej edycji, Arsenal. Spotkanie było bardzo zacięte i wyrównane. Finalnie po golach zmienników, Martinelliego i Trossarda lepszy okazał się zespół z Anglii. Co ciekawe, Brazylijczyk strzelił gola po zaledwie... 36 sekundach od wejścia na boisko.

Po ponad trzech miesiącach wróciła Liga Mistrzów. Poprzednia edycja zakończyła się pierwszym w historii triumfem francuskiego Paris Saint-Germain, które pokonało w wielkim finale Inter Mediolan. We wtorek w pierwszej serii gierAthletic Club zmierzył się z przedstawicielem Premier League, Arsenalem.
Spotkanie początkowo było bardzo wyrównane. Angielski klub od razu starał się przejąć kontrole nad meczem. Budowali ataki pozycyjne i nie forsowali tempa. Dryblingu próbował Noni Madueke, lecz nieskutecznie. Drużyna z Bilbao od razu po przejęciu piłki uruchomiała swoich skrzydłowych, którzy wyprowadzali kontrataki. Szybko znajdowali się w okolicach pola karnego, jednakże nic z tego nie wychodziło.
Pierwszą dogodną sytuację w 24. minucie miał Viktor Gyokeres. Napastnik otrzymał kapitalne podanie od Mikela Merino i wyszedł z golkiperem rywali sam na sam. Sytuacja okazała się jednak niezbyt groźna, bowiem został dogoniony przez Viviana, który mocno utrudnił mu oddanie strzału.
Niebezpieczna sytuacja miała miejsce kilka chwil później. Świetnie z rzutu wolnego dośrodkował Declan Rice, a w polu karnym odnalazł się właśnie Szwed. Uderzenie poszybowało jednak daleko nad bramką. Oddając strzał, zderzył się ze swoim kolegą z drużyny, Gabrielem.
Uderzenie okazało się bardzo poważne, gdyż obaj potrzebowali pomocy lekarza. Ostatecznie wrócili do gry. Drużyna Ernesto Valverde tylko raz poważnie zagrozili drużynie z Londynu. W 43. minucie Davida Raye zaskoczyć próbował Alex Berenguer, jednakże uderzył niecelnie.
Arsenal dopiął swego, kapitalne zmiany Artety
Druga część meczu od razu mogła rozpocząć się od gola. W 47. minucie w dogodnej sytuacji ponownie znalazł się Gyokeres. Jego strzał przeleciał obok słupka. Kilka chwil później Unaia Simona zaskoczyć próbował Madueke. Skrzydłowy wbiegł w pole karne i strzałem na bliższy słupek zmusił Hiszpana do interwencji.
Spotkanie nieco zwolniło, a oba zespoły cierpliwie grały piłką. Do przełomu mogło dojść w 66. minucie. Na lewym skrzydle z futbolówką znalazł się Eze, który błyskawicznie dośrodkował. W polu karnym znalazł się Merino, jednak jego strzał nie sprawił zagrożenia. Mikel Arteta widząc, co się dzieje na boisku zdecydował się na zmainy. Gyokeresa zastąpił Trossard, a Eberechiego Eze Martinnelii.
W 72. minucie doszło do przełamania, a Arsenal mógł się cieszyć. Martinelliego podaniem prostopadłym wypuścił właśnie Trossard. Blisko Brazylijczyka był Gorosabel, lecz nie dał rady odebrać rozpędzonemu napastnikowi piłki, a ten strzelił pod ręką Simona i mógł się cieszyć ze strzelenia bramki zaledwie 36 sekund po pojawieniu się na placu gry.
Athletic próbował odrobić straty. Wyprowadzał szybkie ataki, głównie za sprawą Inakiego Williamsa. Arsenal był jednak bezwzględny i w 87. minucie zamknął spotkanie. Ponownie w rolach głównych znalazło się dwóch zmienników, Martinelli i Trossard.
Tym razem Brazylijczyk zbiegł z lewej strony do pola karnego i wyłożył piłkę koledze. Ten spokojnie ją przyjął i pokonał Unaia Simona, było 2:0. Spotkanie zakończyło się takim wynikiem, dzięki czemu to Arsenal rozpoczął fazę ligową Ligi Mistrzów od wygranej.










![Kiedy Australian Open 2026 i mecze Igi Świątek? [TERMINARZ, TRANSMISJE]](https://i.iplsc.com/000M40D14H2WEA9G-C401.webp)



