Partner merytoryczny: Eleven Sports

Real Madryt - Malaga CF 0-0 w 6. kolejce Primera Division

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Real Madryt zremisował 0-0 z Malagą CF w drugim sobotnim meczu 6. kolejki Primera Division. "Królewskim" nie pomogła nawet gra w przewadze.

Sobotni pojedznek Realu z Malagą był bardzo zacięty
Sobotni pojedznek Realu z Malagą był bardzo zacięty/AFP

"Królewscy" mogli rozpocząć rywalizację na Estadio Santiago Bernabeu z "wysokiego C". Gospodarze zmarnowali jednak dwie fantastyczne okazje jeszcze przed upływem szóstej minuty. W 2. minucie, po dograniu Ronaldo w polu karnym nie było żadnego z piłkarzy Realu, który mógłby wpakować piłkę do pustej bramki. Cztery minuty później po centrze Marcelo, sam Ronaldo stanął przed szansą, ale przestrzelił nad poprzeczką bramki Idrissa Kameniego.

Goście z Andaluzji odpowiedzieli po zaledwie kilkudziesięciu sekundach. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, głową z szóstego metra próbował Recio, a Keylor Navas zatrzymał piłkę dopiero na linii bramkowej.

Real dominował, ale nie był w stanie stworzyć żadnej klarownej sytuacji bramkowej, aż do 33 minuty. Wówczas piłkę na lewej stronie boiska otrzymał Jese Rodriguez. Hiszpan natychmiast zszedł do środka i spróbował uderzenia po długim rogu, ale Kameni był na posterunku i z największym trudem zdołał odbić piłkę na rzut rożny.

W 42. minucie swoją okazję stworzyła Malaga. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska, Juan Carlos trafił jednak nie w piłkę, a w nogi bramkarza "Królewskich". Uraz Kostarykanina okazał się jednak niegroźny i Navas mógł kontynuować grę.

Nieudane próby nie zniechęcały jednak zawodników Rafaela Beniteza. Po krosie na prawe skrzydło autorstwa Isco kolejną szansę miał Ronaldo. Portugalczyk "huknął jak z armaty", ale nie trafił w światło bramki gości.

Początek drugiej połowy także należał do "Królewskich". W 47. minucie, po dośrodkowaniu z prawej strony boiska, z woleja próbował Cristiano Ronaldo. Futbolówkę rozpaczliwie z drugiego metra wybili defensorzy Malagi.

Dwie minuty później podopieczni Javiego Gracii odpowiedzieli ze stałego fragmentu. Bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego popisał się Recio, ale jeszcze lepiej spisał się Navas, który odbił piłkę na rzut rożny.

Po godzinie gry boisko z powodu kontuzji, na noszach opuścił Jese Rodriguez. Hiszpana zastąpił Mateo Kovaczić.

Na kwadrans przed końcem meczu strzelecką okazję miał Karim Benzema. Francuz wymienił piłkę z Luką Modriciem i huknął co sił w nodze, ale Kameni odbił piłkę do boku. Do futbolówki doskoczył Isco, który uderzył na pustą bramkę, ale na linii bramkowej do piłki dopadł Weligton i w ostatniej chwili zatrzymał ją.

Minutę później Malaga nie miała już tyle szczęścia. Decyzją arbitra goście z Andaluzji musieli grać w osłabieniu, po tym jak sędzia wyrzucił z murawy Nordina Amrabata. Pomocnik Malagi trafił łokciem Marcelo.

Gra w przewadze nie pomagała "Los Blancos". Real otworzył się i za wszelką cenę chcąc strzelić zwycięskiego gola, naraził się na kontry. Po jednej z nich, sam na sam z Navasem stanął Juan Carlos. Zawodnik gości trafił jednak jedynie w boczną siatkę.

Remis nie pozwolił "Królewskim" utrzymać fotelu lidera, na którym byli przed rozpoczęciem szóstej serii gier. Real ma w dorobku 14 punktów, "oczko" więcej ma Barcelona.

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje