Koncert Ewy Pajor w El Clasico. Wielki powrót Polki, Real Madryt na kolanach
Ewa Pajor kilka tygodni temu napędziła kibicom FC Barcelona sporo strachu w związku z kontuzją kolana. Ostatecznie okazała się ona zdecydowanie mniej groźna, niż przewidywano. Pajor wróciła do gry po miesiącu, a do pierwszego składu na sobotnie El Clasico w Barcelonie. Była to znakomita decyzja trenera, bo Polka zakończyła to spotkanie z dubletem, a Barcelona wygrała 4:0.

Ewa Pajor ma za sobą znakomity sezon w barwach FC Barcelona. Polka wspólnie z koleżankami z zespołu osiągnęła prawie wszystko, co tylko się dało. "Blaugrana" sięgnęła bowiem po krajowy tryplet, wygrywając ligę hiszpańską, puchar Hiszpanii oraz superpuchar Hiszpanii. Nie udało się tylko w Lidze Mistrzyń.
Tam lepsze okazały się piłkarki Arsenalu, które pokonały Barcelonę w wielkim finale. We wszystkich tych sukcesach wielki udział miała Ewa Pajor, która seryjnie strzelała gole dla swojej drużyny. W ten nowy, trwający już sezon Polka również weszła w bardzo dobrej formie strzeleckiej.
Triumf Barcelony w El Clasico. Ewa Pajor bohaterką
W połowie października serca kibiców Barcelony z pewnością zamarły. Polka bowiem doznała kontuzji kolana. Ta na całe szczęście nie okazała się tak groźna, jak początkowo przypuszczano. Pajor do gry wróciła na początku listopada, do pierwszego składu dopiero na ligowe El Clasico w 11. kolejce.
Szybko stało się jasne, że taka decyzja trenera jest dobra, choć najpierw to piłkarki Realu zagroziły bramce gospodyń. Ich gol został jednak anulowany z powodu spalonego. To samo stało się po pierwszym trafieniu Ewy Pajor. Przy drugiej próbie Polki już żadnych wątpliwości nie było.
Doskonale piłkę w pole karne dograła Claudia Pina, a Pajor dołożyła stopę, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie już w 15. minucie. Dosłownie kilka minut później Polka znów zdołała wpakować piłkę do siatki, ale w tym przypadku po długiej analizie pani sędzia dopatrzyła się zagrania ręką i gola anulowała.
W 30. minucie Pajor już oficjalnie drugi raz wpisała się na listę strzelczyń. Tym razem z bliska wbiła piłkę odbitą przez bramkarkę gości. W tym przypadku wątpliwości nie było - gol został zdobyty legalnie. Niedługo później Polka powinna mieć hat-tricka, ale w sytuacji sam na sam przegrała pojedynek z bramkarką przyjezdnych.
Niewykorzystane sytuacje w pierwszej połowie się nie zemściły i Barcelona schodziła do szatni, prowadząc 2:0. Po przerwie obie ekipy wyszły na murawę stadionu olimpijskiego w Barcelonie w niezmienionych składach. Początek tej części gry należał do Barcelony, a Pajor zmarnowała jedną dobrą okazję do skompletowania hat-tricka.
Poza tym na placu gry w drugiej połowie działo się stosunkowo niewiele. Do 75. minuty obu zespołom naliczono łącznie ledwie cztery strzały i żaden z nich nie był celny. Po przyjezdnych z Madrytu nie było widać, aby miały plan na strzelenie, choćby gola kontaktowego.
Aż do 81. minuty. Wtedy to piłkarki Realu otrzymały rzut karny. Do piłki ustawionej na 11. metrze podeszła Caroline Weir, ale jej strzał z karnego zatrzymała bramkarka Barcelony 24-letnia Cata Coll. Niedługo później Coll znów została zmuszona do interwencji i ponownie nie wpuściła piłki do siatki.
W 89. minucie Pajor zeszła z boiska przy akompaniamencie braw. Polkę zmieniła 18-letnia Sydney Schertenleib, która już dwie minuty później wpisała się na listę strzelczyń. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry do bramki Realu trafiła także wprowadzona z ławki Aitana Bonmati. Wynikiem 4:0 zakończyło się El Clasico, a bohaterką z pewnością była Ewa Pajor.







![Piast Gliwice - Legia Warszawa. O której i gdzie oglądać? [TRANSMISJA]](https://i.iplsc.com/000M0ZE6XAOJML3P-C401.webp)

![Real Betis - FC Barcelona. Gdzie i o której obejrzeć? [TRANSMISJA NA ŻYWO]](https://i.iplsc.com/000M0TN1M1ACUB2A-C401.webp)

