Kluczowe wieści dotarły do Barcelony. Szczęsny i spółka już wiedzą
Zwycięstwo 2:0 nad Villarreal FC Barcelony zostało przyćmione przez informację o poważnym urazie Andreasa Christensena. Długa przerwa Duńczyka powoduje ogromny problem w defensywie mistrza Hiszpanii. Hiszpańskie media donoszą, że już w najbliższym czasie Hansi Flick ponownie będzie mógł skorzystać z jednego ze swoich kluczowych piłkarzy. O jego absencji w pewnym momencie zrobiło się bardzo głośno.

W minioną niedzielę kibice FC Barcelony mieli okazję po raz ostatni w tym roku obserwować swoich ulubieńców w akcji. Mistrz Hiszpanii mierzył się na wyjeździe z Villarreal. O udany początek zadbał Raphinha, skutecznie egzekwując rzut karny. Kolejne zwycięstwo w tym sezonie "Blaugrany" w drugiej połowie spotkania przypieczętował Lamine Yamal.
Barcelona tym samym kończy 2025 rok na pozycji lidera La Ligi. Przewaga "Dumy Katalonii" nad drugim Realem Madryt wynosi w tym momencie cztery punkty. Podopieczni Hansiego Flicka wykorzystali moment kryzysu swojego głównego rywala i wysunęli się na czoło ligowej rywalizacji.
W starciu z Villarreal z ławki na boisku pojawił się Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski wrócił do gry w lidze po dwóch spotkaniach na ławce rezerwowych. W obwodzie pozostał również Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz wrócił do roli dublera od momentu, gdy z urazem w pełni uporał się podstawowy golkiper Barcelony Joan Garcia.
Zapowiedź wielkiego powrotu. Wszystko tuż po świętach
Od początku sezonu problemy zdrowotne nie opuszczały zawodników Barcelony. Tuż przed meczem z Villarreal w mediach pojawił się kolejny komunikat, który mocno zmartwił kibiców mistrza Hiszpanii. Diagnoza okazała się brutalna - Andreas Christensen częściowo zerwał więzadło krzyżowe w kolanie. Zapowiada się więc dłuższa absencja, a to dla Barcelony ogromny kłopot. Hiszpanie szacują, że pauza może wynieść nawet cztery miesiące.
We wtorek pojawiły się jednak wieści, które mogą wzbudzić spory optymizm w Katalonii. Jak donosi "Mundo Deportivo" już 29 grudnia do treningów wrócić może Ronald Araujo. W zależności od formy i stanu zdrowia reprezentanta Urugwaju zostanie podjęta decyzja w sprawie jego przyszłości, a także ewentualnych transferów defensora. Dziennikarze nie ukrywają jednak, że powrót Araujo byłby dla Barcelony zbawienny, szczególnie pod kątem głębi składu.
Araujo po raz ostatni w barwach Barcelony zagrał 25 listopada w starciu Ligi Mistrzów z Chelsea. Wypad do Londynu był dla niego bardzo nieudany. Urugwajczyk zszedł z boiska tuż przed przerwą po otrzymaniu drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartki. 26-latek później znikł z kadry meczowej, a sam klub szybko ogłosił co było tego przyczyną. Araujo z powodu kryzysu psychicznego poprosił o przerwę na regenerację mentalną. Piłkarza później widziano m.in. w Izraelu. Najnowsze doniesienia każą przypuszczać, że powrót Urugwajczyka do gry już w najbliższym czasie jest możliwy.
FC Barcelona nowy rok rozpocznie od derbowego starcia z Espanyolem. Mecz ten zostanie rozegrany 3 stycznia o godz. 21:00.
Zobacz również:













