Głośno po tym, co zrobiła Pajor, nie można mieć złudzeń. W Hiszpanii wrze
Ewa Pajor po niedawnym - na szczęście krótkotrwałym - zmaganiu się z kontuzją powróciła do pierwszego składu FC Barcelona i po krótkim "rozpędzie" znów zaczęła strzelać bramki niczym natchniona. To wszystko sprawiło, że - jeśli mowa o bieżącym sezonie - Polka osiągnęła pewien istotny kamień milowy, skupiając na sobie uwagę futbolowej Hiszpanii.

Ewa Pajor, jak można rzec, doświadczyła niedawno szczęścia w nieszczęściu - podczas październikowego starcia ligowego z Atletico Madryt (w którym notabene zdobyła gola) doznała ona urazu, który pierwotnie wyglądał naprawdę nieciekawie - mówiło się nawet o zerwaniu więzadeł w kolanie.
Okazało się jednak, że uraz był mniej groźny niż zakładano - i po kilku tygodniach pauzy Polka znów była gotowa do gry, a jako że w międzyczasie nastąpiła przerwa reprezentacyjna, to z perspektywy "Barcy" Pajor opuściła zaledwie trzy spotkania.
Po krótkim powrocie do pełni formy 29-latka weszła znów na jak najwyższe obroty i w ten sposób osiągnęła konkretny kamień milowy, co przyuważono na profilu "OptaJose" na portalu X.
Ewa Pajor motorem napędowym FC Barcelona. Nie ma wątpliwości, te dane mówią same za siebie
Pajor bowiem jako pierwsza zawodniczka zdobyła łącznie 10 goli w rozgrywkach hiszpańskiej ekstraklasy - i niepodzielnie dzierży tytuł liderki tabeli snajperek. Druga w zestawieniu Claudia Pina, a więc koleżanka reprezentantki Polski z "Dumy Katalonii", ma na koncie dziewięć trafień.
Obie panie goni jeszcze Edna Imade z Realu Sociedad (osiem goli), a nieco niżej znajdują się jeszcze m.in. dwie inne piłkarki "Blaugrany" - Vicky Lopez i Aitana Bonmati, przy czym ta ostatnia musiała niedawno przejść operację i może już zapomnieć o koronie królowej strzelczyń.
Co istotne, w ostatnich trzech meczach ligowych Ewa Pajor strzeliła... cztery gole, w tym dublet przeciwko Realowi Madryt. Warto nadmienić, że do tej puli dorzuciła też pokonanie bramkarki w starciu Ligi Mistrzyń przeciwko Chelsea. Kolejne popisy napastniczki powinny nastąpić już niebawem.
Przed Pajor i jej koleżankami kolejne starcie w Lidze Mistrzyń
FC Barcelona Femeni swoje następne spotkanie rozegra dokładnie 10 grudnia, mierząc się w Champions League z zespołem lizbońskiej Benfiki. Do zmagań w hiszpańskiej ekstraklasie podopieczne Pere Romeu powrócą 13 grudnia, kiedy to powalczą o punkty z Badaloną.












